Dziennikarz Mateusz Demski opublikował w mediach społecznościowych obszerny wpis, w treści którego nagłaśnia i bije na alarm w dość niepojącej sprawie. Jak się okazuje - w Radiu Kraków audycje poprowadzi... sztuczna inteligencja. Dziennikarze, którzy do tej pory pracowali w stacji - zostali wyrzuceni na bruk.
Wpis Demskiego zaczyna się od słów:
Niedawno pisałem o tym, że Off Radio Kraków (w którym prowadziłem audycję przez blisko trzy lata) przestaje nadawać w znanej dotąd formule, że wszyscy, którzy dotąd tworzyli to miejsce wylecieli z pracy. Wczoraj poznaliśmy szczegóły – kilkanaście osób z redakcji (mowa o doświadczonych dziennikarkach i dziennikarzach, artystkach i artystach, osobach twórczych) zastąpi sztuczna inteligencja
AI zamiast dziennikarzy
I kontynuuje:
Od 22 października na antenie usłyszymy głosy trojga nowych prowadzących. 20-letniej Emilii „Emi” Nowa, studentki dziennikarstwa, ekspertki od popkultury; 22-letniego Jakuba „Kuby” Zielińskiego, specjalisty od technologii i muzyki oraz 23-letniego, zaangażowanego społecznie Alexa – poruszającego tematy związane z tożsamością i kulturą queer.
Dalej wyjawia jednak, że... "żadna z tych osób nie istnieje", bo... "wszystkie zostały wygenerowane przez AI".
Dziennikarz opisuje, iż "sztuczne twory mają mówić o kulturze i sztuce, sprawach społecznych, prawach obywatelskich i potrzebach osób queerowych. O kwestiach z zakresu szeroko rozumianej humanistyki – wymagających szczególnej czułości i wrażliwości".
Zapowiada także stanowczą reakcję w tejże sprawie, mówiąc wprost o tym, że "nie możemy siedzieć cicho", bo jak tłumaczy - on sam nie ma zamiaru milczeć.
Zaapelował również o wsparcie oraz pomoc w dotarciu z tą informacją do największej liczby osób.
"UDOSTĘPNIAJCIE ten wpis, naszą petycję (poniżej!!), piszcie do swoich bliskich i znajomych, do osób mniej lub bardziej wpływowych i zasięgowych"
– pisze.
I dodaje:
Jeśli znajome dziennikarki i dziennikarze (wiem, że jest Was tu sporo!) albo nasze koleżanki i koledzy po fachu chcieliby zająć się tą sprawą, to każdemu z osobna służę komentarzem (inni ludzie OFF-a również)
We wpisie pojawia się także numer telefonu z zastrzeżenie, że "sprawa OFF Radia Kraków to ważne memento dla całej branży. To groźny precedens uderzający w nas wszystkich – w ludzi mediów, w ludzi kultury, we wszystkie słuchaczki i wszystkich słuchaczy".
Dziennikarze na bruk...
Wpis ma ciąg dalszy.
Demski pisze:
Ten irracjonalny pomysł narodził się (i został wcielony w życie) w mediach publicznych – miejscu, które, w sposób szczególny, powinno wyznaczać standardy oraz stać na straży wiarygodności, rzetelności i autentyczności. Media publiczne, według statutu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, powinny zapewniać pluralizm, bezstronność, wyważenie i niezależność przekazu oraz wysoką jakość i integralność – wiarygodność treści.
I kontynuuje:
Decyzję o zautomatyzowaniu naszej profesji podjął Marcin Pulit, powołany na likwidatora Radia Kraków, który mianował się redaktorem naczelnym (naczelnikiem?) OFF Radia Kraków. Zmiany w redakcji nazywa „eksperymentem badawczo-medialnym”. Pisze, że „kreowany przez AI program ma być adresowany do osób z tzw. pokolenia Z, odpowiadać na ich potrzeby i zainteresowania, poruszać kluczowe dla nich tematy, analizować jak AI może wpływać na to, co myślą, jak konsumują informacje” (OK boomer).
I co najważniejsze: "W żadnym miejscu nie wspomniał (uważajcie na typa), że kilkanaście osób chwilę wcześniej straciło pracę".
Dziennikarz zachęca także do podpisania petycji. Link do niej znajdą Państwo we wpisie dziennikarza:
Źródło: Republika, facebook.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.