Dziecko urodziło się 55 dni po śmierci matki. Terlikowski: To dramatyczna informacja dla feministek i aborcjonistów

We wrocławskim szpitalu uniwersyteckim urodziło się dziecko 41-letniej, zmarłej kobiety, która chorowała na raka mózgu. Dla aborcjonistów i feministek to informacja dramatyczna, bo podkopuje fundamenty ich światopoglądu. Nie da się obronić tezy "mój brzuch – moja sprawa", ponieważ okazuje się, że "to coś" w brzuchu jest w stanie przetrwać samodzielnie. To nie brzuch przeżył śmierć swojego właściciela – podkreślał na antenie TV Republika Tomasz Terlikowski.
W szpitalu we Wrocławiu dzięki cesarskiemu cięciu w 27. tygodniu ciąży przyszło na świat niemowlę. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że jego matka zmarła w wyniku raka mózgu, a dziecko rozwijało się w jej ciele jeszcze przez 55 dni. CZYTAJ WIĘCEJ
Do tej wyjątkowej historii odniósł się na antenie TV Republika redaktor naczelny stacji Tomasz Terlikowski.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze

Incydent na spotkaniu z Trumpem. Dziennikarka uderzyła go mikrofonem!

Trzeci stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach. To ogromne niebezpieczeństwo dla turystów

"Jego marny żywot został zakończony". Trump potwierdził śmierć jednego z liderów Państwa Islamskiego

Ambasador w Waszyngtonie uznany za persona non grata. Rubio ostro: podżega do rasizmu