Działacze Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia apelują do senatorów o odrzucenie przyjętej przez Sejm ustawy ws. in vitro. Ustawa przyjęta przez posłów 25 czerwca teraz trafiła pod obrady Senatu, a ewentualne poprawki senacka komisja zdrowia ma rozpatrzyć w czwartek 2 lipca.
Sejm przyjął rządowy projekt ustawy o leczeniu bezpłodności, większością 261 głosów, poparło ją większość posłów PO, PSL i SLD. Przeciwko, 176 głosów, byli posłowie PiS i Zjednoczonej Prawicy. Posłowie odrzucili poprawkę Polskiego Stronnictwa Ludowego dotyczącą ograniczenia możliwości finansowania metody in vitro tylko dla małżeństw.
W dniach 8-10 lipca, rządowy projekt będzie dyskutowany i poddany pod głosowanie w Senacie RP. Jak podkreślają działacze organizacji pro-life, senatorowie powinni odrzucić projekt ponieważ nie chroni on życia ludzkiego (jak wskazują pośród wszystkich poczętych dzieci, tylko kilka procent przychodzi na świat), a sama procedura przynosi negatywne skutki zdrowotne i moralne dla rodziców.
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia podkreśla też, podobnie jak wielu niezależnych ekspertów, że sama procedura in vitro nie jest, w myśl nazwy ustawy, metodą leczenia niepłodności, ponieważ nawet po skutecznym jej zastosowaniu kobieta ciągle pozostaje niepłodna.
Przedmiotowe traktowanie życia ludzkiego
Jeszcze na etapie konsultacji, projekt rządowy wzbudzał wiele kontrowersji i wątpliwości m.in. ze strony Biura Analiz Sejmowych i Sądu Najwyższego. Eksperci zwracają przede wszystkim uwagę, że stosowanie metody in vitro nie jest sposobem walki z niepłodnością, a tylko sposobem na doprowadzenia do zapłodnienia.
Przed głosowanie w Sejmie były wicepremier Roman Giertych w liście otwartym do parlamentarzystów podkreślił też, że ustawa w takim kształcie nie chroni również ludzkich zarodków - zgodnie z projektem, chociaż nie ma zgody na selekcje ze względu na cechy dziecka, to możliwa jednak jest selekcja i wybór zarodków.
Swoją krytykę wobec ustawy w takim kształcie wielokrotnie przedstawiał też episkopat, zarzucając projektowi odrzucenie podmiotowości życia ludzkiego na etapie embrionalnym. „Zarodek ludzki jest traktowany na równi z grupą komórek lub tkanką, co oznacza to samo, gdyby żyjącego człowieka sprowadzić do zespołu organów. Jest to podstawowa i zarazem nieusuwalna wada projektu proponowanego przez rząd” – podkreślają biskupi.
Duchowni wymieniając też inne kontrowersyjne dla wiary chrześcijańskiej rozwiązania projektu wskazują m.in. mnożenie i przechowywanie embrionów i umożliwienie poczęcia dziecka po śmierci dawcy komórek rozrodczych. Ponadto jak zwracają uwagę duchowni, projekt umożliwia zastosowanie procedury in vitro bez próby leczenie niepłodności.