– Jeśli sięgniemy niedalekiej pamięci, były takie postacie jak pan sędzia Milewski na telefon, również prokuratorzy. Jak rozumiem, pan Schetyna tęskni za tymi czasami – mówił w pierwszej części programu Telewizji Republika "W Punkt" Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego.
"Jasno: wszyscy podejrzani o łamanie prawa, Konstytucji, o nadużycia władzy, o represje wobec opozycji czy urzędników - będą po następnych wyborach przez organy Państwa ścigani i pociągnięci do odpowiedzialności" – napisał na Twitterze Grzegorz Schetyna.
– W takich wypowiedziach widać jak w soczewce jak Grzegorz Schetyna traktuje państwo. Dziś jest przekonany, że będzie zadaniował poszczególnych prokuratorów i sędziów. Trudno się dziwić… – rozpoczął Michał Dworczyk, odnosząc się do zapowiedzi lidera PO.
– Jeśli sięgniemy niedalekiej pamięci, były takie postacie jak pan sędzia Milewski na telefon, również prokuratorzy. Jak rozumiem, pan Schetyna tęskni za tymi czasami – dodał.
Zestawiając dzisiejszą sytuację z tą sprzed jesieni 2015 roku dodał, że "dziś w Polsce jest demokracja, jest pluralizm poglądów wyrażany w mediach, na ulicy".
"Koalicja antypisu programowo nie ma nic do zaproponowania"
– Pięć propozycji, które są krytykowane jako socjalne, w istocie są rozwojowe. 500 Plus to inwestycja w polską rodzinę; odtworzenie połączeń autobusowych to rozwój infrastruktury. Wszystko to propozycje, które pozwolą Polsce rozwijać się gospodarczo. Mamy potrzebne środki na nasze programy – wskazał minister.