Dulkiewicz porównała PiS do stalinizmu. Płażyński: jej działania polegają na zaognieniu sytuacji
Działania Dulkiewicz polegają na zaognieniu sytuacji. (...) Spór o Westerplatte, o Wolne Miasto Gdańsk, honorowanie Güntera Grassa (członka NSDAP)... – mówił Kacper Płażyński (przewodniczących radnych PiS w Gdańsku), który był rozmówcą red. Marcina Bąka w Telewizji Republika.
Przypomnijmy skandaliczne słowa Aleksandry Dulkiewicz, w których prezydent Gdańska porównała działania PiS do metod władz komunistycznych. – 1 stycznia 1950 r., w czasach kiedy szalały ciemne czasy stalinizmu, o których chyba mało kto chce pamiętać... To wtedy, z dniem 1 stycznia 1950 r. zostały znacjonalizowane zbiory muzealne. Czy dzisiaj chcecie doprowadzić do tego samego? Czy naprawdę to są wasze wzorce? – pytała Aleksandra Dulkiewicz polityków PiS.
– Kiedy młodych chłopaków, którzy służyli w Milicji Obywatelskiej, w LWP, wysyłano na robotników w Grudniu 70', także mówiono im wtedy, że jest to dokończenie sprawy niemieckiej na Pomorzu. Czy to są wasze wzorce? – podkreślała.
Czytaj więcej: Obrzydliwe insynuacje Dulkiewicz! Porównuje czasy stalinowskie i pacyfikację z '70 do rządów PiS!
Co na ten temat powiedział b. kandydat na prezydenta Gdańska? – Te działania wpisują się w kontekst europejski. Spór o Westerplatte, o Wolne Miasto Gdańsk, honorowanie Güntera Grassa (członka NSDAP)… To wszystko wpisuje się w kontekst tego o czym coraz śmielej mówią sami Niemcy.
– Polska w tej chwili znajduje się na szczególnym etapie rozwoju. Ma szansę wybić się na pełną suwerenność, niepodległość, oderwać się spod wpływów. Domagamy się reparacji od Niemiec. Nie jest to czcze gadania. (...) Jednocześnie Angela Merkel powiedziała ostatnio, że dziękuje aliantom za wyswobodzenie Niemiec z rąk nazistów... (...) Działania Dulkiewicz polegają na zaognieniu sytuacji – podkreślił Płażyński.