Druga rocznica zamachu na Pawła Adamowicza. Stankowski: najbardziej był atakowany przez Platformę Obywatelską
13 stycznia 2019 r. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zamordowany przez Stefana W. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do dziś trwa śledztwo i liczne kontrowersje w tej sprawie. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy redaktora Adriana Stankowskiego.
Śledztwo dotyczące śmierci Pawła Adamowicza prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
- Postępowanie w tej sprawie zostało przedłużone do 13 kwietnia 2021 r. - powiedziała rzeczniczka prokuratury Grażyna Wawryniuk.
Powołano zespół biegłych psychiatrów, którzy wydadzą opinię ws. Stefana W.
– Czekamy na wyniki badań i sporządzenie opinii. Wcześniej powstały dwie sprzeczne ze sobą opinie, wykonane przed dwa różne zespoły biegłych. W pierwszej z nich stwierdzono, że W. jest niepoczytalny, w drugiej, że miał ograniczoną poczytalność. Kwestia ustalenia poczytalności jest istotna z punktu widzenia śledztwa – dodała Wawryniuk.
Paweł Adamowicz został zaatakowany 13 stycznia 2019 r. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stefan W. wszedł na scenę i ranił samorządowca w serce nożem.
Pogrzeb odbył się 19 stycznia w bazylice Mariackiej. Urna z jego prochami spoczęła w kaplicy św. Marcina.
Adamowicz był prezydentem miasta od 1998 r., a w latach 1994-98 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. Miał 53 lata.
- Wiele redakcji zajmowało się sprawami Pawła Adamowicza. Obecnie zaczyna się proces małżonki śp. prezydenta Gdańska. Nie było niczym dziwnym, że sprawa była opisywana przez media. Pana Adamowicza jeszcze bardziej od prawicy atakowała sama Platforma Obywatelska. Był konkurencją dla ludzi w Gdańsku. Walka o rząd dusz. Dzisiejsze wykorzystywanie trumny pana prezydenta do okładania nią politycznych konkurentów jest czymś obrzydliwym. Powinniśmy uszanować jego pamięć, to osoba, która zginęła w trakcie służby publicznej. Ale to nie unieważnia krytyki. Za swojego życia najbardziej był zresztą krytykowany ze strony Platformy Obywatelskiej w Gdańsku, dla której był konkurencją. Zresztą była też śmierć pana Rasiaka w Łodzi. Radosław Sikorski mówił o dożynaniu watahy. Przemysł pogardy rozkręciła Platforma Obywatelska – stwierdził Adrian Stankowski.