– Chińczycy chcą zainwestować w Syrii 2 miliardy dolarów. Jest to taktyka wyparcia Rosjan z tamtego obszaru – mówił doktor Jerzy Targalski na antenie telewizji Republika w programie „Geopolityczny Tygiel”.
Stany Zjednoczone nie będą finansowały tak zwanej „wolnej armii syryjskiej”
Doktor Targalski uważa, że można, by to uznać za próbę porozumienia się z Rosją, ale tak nie jest, ponieważ wolna armia syryjska jest jednostką wojskową zależną od Turcji. (...) - Trzeba uznać te decyzje Trumpa za wymierzoną nie tyle w Rosję, co w interesy tureckie w północnej Syrii. Turcja doprowadziła do islamizacji wolnej armii syryjskiej i wykorzystała środki amerykańskie do własnych celów – mówi Jerzy Targalski.
Sankcje wobec Rosji
– Uchwalenie przez Izbę Reprezentantów sankcji wobec Rosji, ma być tak naprawdę uderzeniem w Niemców . Dotknięte mają zostać firmy odpowiedzialne za budowę Nord Stream 2, a są to przede wszystkim firmy niemieckie. Decyzje muszą być jeszcze podpisane przez prezydenta Donalda Trumpa, ale, jak na razie są straszakiem wobec Niemców i Rosji – uważa dr Targalski.
Mocarstwowe plany Chin
Chiny mają w Azji jednego poważnego konkurenta - Indie. (...) Między USA a Chinami nastąpił czas rozejmu co dało obu mocarstwom czas na rozwój. Podstawowym celem Chin jest zapewnienie sobie bezpieczeństwa w zaopatrzeniu i ruchu towarów, poprzez kontrolę Oceanu Indyjskiego, przez co w czerwcu doszło do pierwszego poważnego konfliktu między Chinami a Indiami.
– Chiny muszą zadbać o bezpieczeństwo w Zatoce Bengalskiej, jeżeli chcą zapewnić bezpieczeństwo południowych Chin. Potrzebne są do tego bazy wojskowe. Bangladesz jest do tego idealnym miejscem, przez co stał się areną rywalizacji między Chinami Indiami Japonią i Stanami Zjednoczonymi. Chiny inwestują również w Malediwy tworzą w nich swoją bazę wojskową. Realizują także utworzenie bazy wojskowej w Djbouti, która do 2020 roku ma liczyć 10 tyś żołnierzy. Chińczycy będą dzięki temu kontrolować ruch między oceanem Indyjskim a morzem czerwonym – zauważa dr Targalski.
Chińskie inwestycje w Syrii
– Chińczycy są zainteresowani inwestycjami w Syrii, próbując iść śladem rosyjskim i dotrzeć do Baszszara Al Assada.. Mają udziały w dwóch największych rafineriach i dwóch polach naftowych. Na odbudowę Syrii potrzeba będzie od 100 do 200 miliardów dolarów. Chińczycy na razie chcą zainwestować 2 miliardy dolarów. Chcą w ten sposób wyprzeć z Syrii Rosjan, tak jak wyparli ich z Azji Środkowej. Rosja nie jest w stanie niczego gospodarczo zaoferować w przeciwieństwie do Chin. Niedługo w Syrii możemy zobaczyć rywalizację nie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Rosją, tylko między Stanami Zjednoczonymi, a Chinami – zakończył dr Jerzy Targalski.