- Jeżeli chcemy, żeby Polsce było dobrze, to się nie przejmujemy złym samopoczuciem Rosjan czy brakiem realizacji interesów imperialnych. Gdyby byli na konferencji, nie mogliby narzucić swojego zdania, byliby w słabej pozycji – mówi dr JERZY TARGALSKI, historyk, politolog, orientalista, w rozmowie z ADRIANEM SIWKIEM dla "GPC".
Rosjanie zapowiedzieli, że nie wezmą udziału w konferencji na temat Bliskiego Wschodu. Z czego Pana zdaniem wynika taka decyzja?
A dlaczego mają brać udział w konferencji, na której nie będą dominowali, którą nie będą sterowali i której decyzje będą skierowane przeciwko imperialnym interesom Rosji na Bliskim Wschodzie?
Czy musimy się przejmować tą nieobecnością?
Nie. Musimy się zdecydować, czego chcemy. Czy chcemy, żeby Rosji było dobrze, czy chcemy, żeby Polsce było dobrze. Jeżeli chcemy, żeby Polsce było dobrze, to się nie przejmujemy złym samopoczuciem Rosjan czy brakiem realizacji interesów imperialnych. Gdyby byli na konferencji, nie mogliby narzucić swojego zdania, byliby w słabej pozycji. To Amerykanie będą na tej konferencji w pozycji siły.
Niektórzy zarzucają, że Polska, zgadzając się na tę konferencję, za bardzo bierze stronę Amerykanów, nie patrząc np. na interes unijny.
Rozumiem, że Polska powinna patrzeć na interes niemiecki, bo mało już Polska jest przez Niemcy wykorzystywana, mało Polska wije się u stóp Niemców i wykonuje każde polecenie niemieckie.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy wtorkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 21 stycznia 2019
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/aMlg00kfIg