Gościem red. Piotra Nisztora w programie "Rozmowa ściśle jawna" był dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu "Vistula". Rozmowa dotyczyła nadchodzącego utworzenia komisji śledczej ds. wyłudzeń podatku VAT. Red. Nisztor przywołał komunikat Ministerstwa Finansów, z którego wynika, że wyłudzenia VAT-owskie oszacowano na 262 miliardy złotych.
Komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT
– To pomysł bardzo dobry. Ona powinna powstać już wcześniej. Dobrze, że decyzja zapadła. Znamy nazwisko przewodniczącego, posła Marcina Horały. Ta komisja jest ważna, bo afera vatowska to afera największa, począwszy od roku 1989. Swoim zasięgiem, skalą, przyćmiewa wszystkie inne afery finansowe razem wzięte – rozpoczął gość.
Afera warta 262 miliardy złotych
– Być może chodzi o więcej. To szacunki ostrożne, jak przystoją do publikowania Ministerstwu Finansów. Afera VAT-owska ma swoje źródło w ustawie o VAT i konstrukcji. Służby skarbowe, służby celne nie pilnowały tego – stwierdził Szołucha po czym odniósł się do zuchwałego utrzymania tego w tajemnicy. – To największa zagadka w całej tej historii. W proceder zaangażowanych było mnóstwo spółek, podmiotów. To trwało w każdym przypadku tygodnie, a nawet miesiące. Były zaangażowane konta bankowe, zostały ślady w systemach sektora finansowego – dodał.
– Zapewne nie do wszystkich przestępców dotrzemy, nie wszystkie pieniądze zostaną zwrócone. Trzeba jednak próbować. Skala jest olbrzymia. Zestawiając to z aferą Amber Gold, czyli ok. 800 mln zł, dociera do nas, że zostaliśmy okradzeni na olbrzymią kwotę. Oszuści, którzy byli zaangażowani w ten proceder, wymyślili banalny sposób, który sam w sobie był "genialny". Jeśli okradziona jest jedna osoba, mamy wówczas "human story". Tutaj koszty tragedii zostały rozłożona na 38 milionów polskich podatników. Każdy zapłacił niewielką, z pozoru, kwotę, jednak w ujęciu państwa, były to pieniądze, które pozwoliłyby nam na skok cywilizacyjny – tłumaczył doktor.
– Tutaj każda wiedza jest istotna. Komisja musi pokazać opinii publicznej skalę tego problemu, patologię, jaką uprawiano w latach 2007-2015. Po roku 2015, mimo, że bez podnoszenia stawek nominalnych podatków, wpływy wciąż rosną, kontroli jest łącznie mniej, przynoszą one jednak znacznie lepsze wyniki – kontynuował.
Parasol ochronny koalicji PO-PSL
– Nie ma co do tego wątpliwości, że ktoś przestępców VAT-owskich krył. Z perspektywy Ministerstwa Finansów, nie dało się tego nie zauważyć. O tym alarmowali niektórzy funkcjonariusze, np. służba celna, oraz sami przedsiębiorcy. Przestępca VAT-owski jest wrogiem, nie tylko państwa, ale też swojego konkurenta, który sprawiedliwie rozlicza się z podatków. Bez parasola ochronnego, taka bezkarność nie byłaby możliwa – odniósł się.
– Jestem więcej niż pewny, że pojawią się próby mylenia tropu, robienia komisji czarnego PR-u. Pojawią się na pewno próby korumpowania, zastraszania. Wszystkie służby państwowe, we wzajemnej koordynacji, powinny położyć ręce na pokład i objąć szczelną ochroną komisję, która niedługo powstanie – zapowiedział gość.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!