Wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podała, że spektakl budzi bardzo wiele kontrowersji oraz sprzeciw dużej części podatników, których pieniędzmi dysponuje resort. Ignorowanie ich, było by zatem lekceważeniem. Ci, którzy chcą obejrzeć spektakl, mogą to zrobić na własny rachunek.
Pani minister motywuje swoje postanowienie podając, że rozsądniej by z funduszy którymi dysponuje resort, finansować te przedsięwzięcia, które cieszą się ogólnym uznaniem. Dodała, że państwo, nie powinno się angażować w działania, stygmatyzujące czy upokarzające jakąś część społeczeństwa. Zapewniła także, że nie ma żadnej czarnej listy spektakli, a jedynie zestaw reguł porządkujących politykę państwa.
Wiceszefowa resortu kultury odniosła się także do obaw twórców, że zmiana ustawy o organizacji kulturalnej miała by wprowadzić kontrolę MKiDN nad teatrami samorządowymi. Zwinogrodzka powiedziała, że podczas Ogólnopolskiej Konferencji Kultury założenia w tej sprawie mają wypracować sami uczestnicy. Będą takie, jakie środowisko drogą debaty zdoła uzgodnić – a nie jest to łatwe, bo wśród artystów także bywają konflikty interesów.