Donos zza krat

37-letni Krzysztof K. został oskarżony o spalenie kobiety
Dziwne zachowanie współmieszkańca wzbudziło niepokój więźniów jednego z zakładów penitencjarnych. – Macie mnie słuchać, inaczej spalę was jak tę k… z Warszawy – w taki sposób 37-letni Krzysztof K. miał terroryzował kolegów z celi. Przestraszeni przestępcy o sprawie poinformowali policję, która ustaliła, że K. odpowiada ze uznany do tej pory za wypadek pożar, w którym zginęła 62-letnia kobieta.
Zdarzenie miało miejsce 1 lipca 2015 r. na ul. Dalekiej na warszawskiej Ochocie. Do szpitala z poważnymi obrażeniami trafiła 62-letnia kobieta, która nie odzyskała przytomności i zmarła.
Po czynnościach policyjnych ustalono, że w sprawę zamieszany jest Krzysztof K., który postanowił spalić śpiąca kobietę, aby z mieszkania wynieść telewizor, 20 złotych i stare telefony komórkowe. – Zdobyliśmy nagranie z monitoringu, z którego wynika, że podejrzany wychodzi z bloku, w którym doszło do pożaru. Po minucie wraca i wychodzi z walizką. Telefonował także do siostry z aparatu zabranego z domu zamordowanej kobiety –- informuje Przemysław Ścibisz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Krzysztof K. przyznaje się do obecności w mieszkaniu kobiety, którą jak twierdzi poznał dzień wcześniej i z która spożywał alkohol. Jednocześnie zaprzecza temu, że z pożarem ma coś wspólnego.
To nie pierwszy konflikt z prawem Krzysztofa K. Przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się proces, w którym jest oskarżony o zabójstwo bezdomnego w pustostanie. K. odpowiadał w nim z wolnej stopy.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Tusk nie przekonał w swoim orędziu. Ten sondaż nie pozostawia złudzeń

Reprezentant Polski zawieszony za stosowanie dopingu! Grozi mu czteroletnia dyskwalifikacja

Burze dały się nam we znaki, grad, zalane posesje, powalone drzewa. Niestety, dziś też będzie grzmiało [WIDEO]

SPRAWDŹ TO!