Sprawca z „reklamówką” na głowie napadł i okradł leżącego w łóżku starszego mężczyznę. Gorlickim policjantom dotarcie do sprawcy rozboju zajęło zaledwie kilkanaście minut. Ukrywał się on przed nimi pod stertą gałęzi. Sąd zdecydował już, że najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie.
W poniedziałkowe południe (15.04.2019 r.) do dyżurnego gorlickiej Policji zadzwonił przerażony starszy mężczyzna. Poinformował, że rano został napadnięty i okradziony. Natychmiast do jednej z podgorlickich miejscowości skierowano patrol, który od 85-letniego mężczyzny dowiedział się, że tego dnia rano do jego mieszkania wtargnął mężczyzna, który na głowie miał założoną „reklamówkę” z wyciętymi na oczy otworami. Starszy Pan był jeszcze w łóżku. Jak poinformował policjantów, sprawca natychmiast rzucił się na niego i zaczął przyduszać kołdrą jednocześnie żądając wydania pieniędzy. Nie mogący się poruszyć i tracący świadomość starszy mężczyzna, nie był w stanie odpowiedzieć na żądania przestępcy. Po kilku minutach sprawca puścił starszego pana i wyciągnął z leżącego pod poduszką portfela 50 złotych. Zażądał jednak więcej. Przerażony starszy mężczyzna wyciągnął z kieszeni spodni ostatnie 10 złotych. Przestępca zabrał pieniądze i uciekł.
Kiedy 85-latek odzyskał siły poszedł do najbliższego sąsiada i poprosił o możliwość zatelefonowania na Policję. Przybyły na miejsce patrol, po wysłuchaniu relacji starszego mężczyzny natychmiast ruszył w poszukiwanie sprawcy. Około kilometra dalej w zaroślach mundurowi zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął uciekać, a następnie ukrył się pod stertą gałęzi. Stamtąd wyciągnęli go policjanci. Został zatrzymany i trafił do gorlickiej komendy. W czasie przesłuchania częściowo przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa. Okazało się także, że w ciągu ostatniego roku dwukrotnie okradał już tego starszego mężczyznę, nie stosował jednak wobec niego przemocy.
Decyzją sądu, 46-letni mieszkaniec powiatu gorlickiego najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie. Za popełnione przestępstwo grozi mu nawet 12 lat więzienia.