"Długi i prywatna fundacja szefowej lewackiej rebelii". Prawda o Marcie Lempart w najnowszej "Gazecie Polskiej"

Co komornik robił u Marty Lempart? Ile zarabia aktywistka? Jaka jest przeszłość szefowej Strajku Kobiet? O tym w najnowszej "Gazecie Polskiej".
Według ustaleń red. Kani Marta Lempart w 2018 roku zainicjowała akcję #DziewczynyDoWyborów, a sama wystartowała w wyborach na prezydenta Wrocławia "przegrywając z kretesem".
Do polityki próbowała się także dostać partnerka Lempart, Natalia Pancewicz. W 2018 roku wystartowała z Komitetu Wyborczego Wyborców Wrocław dla Wszystkich, ale nie udało jej się uzyskać mandatu.
Jak udało się Lempart wynająć lokum na fundację w Warszawie? Jak pisze na łamach "Gazety Polskiej" Dorota Kania "warszawski ratusz wynajął prywatnej fundacji Marty Lempart 280-metrowy lokal przy ulicy Wiejskiej nieopodal Sejmu po preferencyjnej cenie 4 zł za metr kw."
Jakie inne niejasności wykryła dziennikarka? Okazuje się, że Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet z siedzibą we Wrocławiu najpierw mieściła się przy fikcyjnej lokalizacji.
O długach działaczki, pieniądzach prywatnej fundacji oraz "wyreżyserowanym" strajku będzie można przeczytać w dalszej części artykułu.
Najnowsza "Gazeta Polska" w sprzedaży już od dziś.