Zgadzam się, że decyzje co do takiej, a a nie innej drogi procedowania sprawy wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej były nieuzasadnione, ale do zdrady dyplomatycznej jest daleko. Że wybrano złą drogę, widzimy po efektach – nie mamy wraku, skrzynek, jasności i mamy głęboki podział w narodzie w stosunku do sprawy, która powinna nas łączyć. To jest coś, co powinniśmy świętować co roku w zadumie, a jest to kolejny punkt podziału, nie zawsze politycznego - powiedział dziś w "Wolnych głosach po południu" poseł Grzegorz Długi z klubu Kukiz\'15. Rozmowa w znacznej części dotyczyła zawiadomienia do prokuratury w sprawie Donalda Tuska.
Pierwszym tematem rozmowy było zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa tzw. zdrady dyplomatycznej przez Donalda Tuska, byłego premiera RP. O złożeniu takiego zawiadomienia poinformował w rozmowie z "Gazetą Polską" szef MON, Antoni Macierewicz.
- Wkładamy we wszystko ogromną ilość emocji. Mamy szereg spraw do wyjaśnienia i emocje są najgorszym elementem, który na pewno nie będzie nam pomagał. Zarzut z art. 129 KK , o tzw. zdradę dyplomatyczną, jest poważny i rzadko w Polsce stosowany, ostatnim razem chyba w przypadku Spasowskiego na początku stanu wojennego. Myślę, że to jest na wyrost, aczkolwiek zgadzam się, że decyzje co do takiej, a a nie innej drogi procedowania sprawy wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej były nieuzasadnione, ale do zdrady dyplomatycznej jest daleko. Że wybrano złą drogę, widzimy po efektach – nie mamy wraku, skrzynek, jasności i mamy głęboki podział w narodzie w stosunku do sprawy, która powinna nas łączyć. To jest coś, co powinniśmy świętować co roku w zadumie, a jest to kolejny punkt podziału, nie zawsze politycznego. Chciałbym ,żebyśmy mówili o wielu sprawach razem – o kwestiach międzynarodowych, obronności i wymiaru sprawiedliwości – powiedział poseł Grzegorz Długi z klubu Kukiz'15.
- Nie może być tak, że zginęła elita państwa i jedyna konsekwencja wobec odpowiedzialnych osób to odznaczenia i awanse dla kierownictwa BOR. Tak być nie może i od tego jest prokuratura, która wszczęła postępowanie sprawdzające. Jeśli uzna, że doszło do przestępstwa, postawi zarzuty – dodał Marcin Horała z PiS.
Grzegorz Długi odniósł się do pytania, czy zawiadomienie nie stanowi formy represji wobec Tuska, wybranego na kolejną kadencję przewodniczącym Rady Europejskiej.
- My przeceniamy rolę Tuska, jaką obecnie pełni. Ona jest prestiżowa, widowiskowa dla polityków i dla Polski, ale przeciętni zjadacze chleba w Europie nie wiedzą, kim on jest. Ja dałbym zadania dla Tuska, który mówi, że dbać będzie o interesy polskie. Teraz ma sprawę Gazpromu i ma okazje się wykazać. Okazuje się, że Gazprom dogaduje się z KE a ja wolałbym, by to była uczciwa konkurencja i Gazprom tak samo traktował nasze zakłady, jak niemieckie czy luksemburskie – dodał Długi.