Dewastacja pomnika Żołnierzy Wyklętych!
W Wydminach (woj. warmińsko-mazurskie) zdewastowano pomnik poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Wandal zamalował czerwoną farbą napis „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
Policja zatrzymała 23-latka, który podejrzewany jest o zdewastowanie stojącego w centrum miejscowości Wydminy na Mazurach pomnika upamiętniającego ppor. Kazimierza Chmielowskiego „Rekina” oraz żołnierzy 3. Brygady Wileńskiego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.
Na pomniku czerwoną farbą został zamalowany napis „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Teraz policjanci sprawdzają, czy 23-latek działał sam, oraz ustalają, jakimi pobudkami się kierował wandal podczas dewastacji monumentu.
Wójt Wydmin, Radosław Król, twierdzi, że dewastacja pomnika to akt zwykłego chuligaństwa i straszliwej głupoty. Dodaje, że mieszkańcy są tym faktem oburzeni, bo od lat sami dbają o monument i jego otoczenie.
Ppor. Kazimierz Chmielowski „Rekin” od 1940 r. zaczął działać w konspiracji. Podczas operacji „Ostra Brama” dowodził plutonem, a po rozbiciu oddziałów Armii Krajowej został aresztowany przez NKWD i wywieziony do obozu w Kałudze pod Moskwą. W maju 1945 r. uciekł z obozu i dołączył do 5. Wileńskiej Brygady AK mjra „Łupaszki”. Od września 1945 r. żołnierz „Burego” w Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym. Dwa miesiące później sformował w Wydminach 90-osobowy oddział, który 14 lutego 1946 r. opanował miasteczko. Następnie walczył na Podlasiu oraz Lubelszczyźnie. Aresztowany przez bezpiekę w grudniu 1948 r., skazany następnie na dożywocie, a ostatecznie – na karę śmierci, która wykonano 1 kwietnia 1950 r.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Nieprzychylne sondaże dla koalicji Tuska. Ponad połowa Polaków negatywnie ocenia kierunek, w którym zmierza nasz kraj
Nie będzie licytacji rzeczy ofiar II wojny w niemieckim domu aukcyjnym. Po raz kolejny presja miała sens
Najnowsze
Nieprzychylne sondaże dla koalicji Tuska. Ponad połowa Polaków negatywnie ocenia kierunek, w którym zmierza nasz kraj
"Bitwa Polityczna" o niemieckim handlu pamiątkami po ofiarach własnych swoich zbrodni
Dworczyk: Game over Panie Ambasadorze Berger. Czas na powrót do Berlina, albo do Moskwy
Kurski: „Dla Tuska demokracja istnieje tylko wtedy, gdy on wygrywa”