Delegacja PE po spotkaniu z ministrem Czarnkiem kłamała o jego przebiegu. Pokazujemy, co naprawdę mówił!
Na ministra Przemysława Czarnka po jego spotkaniu z członkami Komisji Kultury i Edukacji Parlamentu Europejskiego spadła fala hejtu. Szefa resortu edukacji oskarżano m. in. o antyniemiecką fobię. Do stworzenia antyrządowego, a faktycznie antypolskiego przekazu wpłynęły, niestety, kłamliwe "relacje" ze spotkania składane przez członków delegacji, a zwłaszcza przez jej niemiecką przewodniczącą Sabinę Verheyen. W oknie obok prezentujemy słowa ministra. Polecamy!
Odpowiadając na zawartą w pierwszym pytaniu przewodniczącej delegacji Sabine Verheyen (eurogrupa EPP) sugestię, że na historię, także historię II wojny światowej, "można patrzeć z różnych punktów widzenia", Czarnek stwierdził, że „na historię nie patrzy się z takiego albo innego punktu widzenia, tylko patrzy się na fakty, jakimi one były”. W tym kontekście on i przewodnicząca Verheyen zupełnie inaczej podchodzą do historii.
- Historia jest po prostu pełna faktów, a fakty są takie, jakie po prostu są. Historia jest historią — powiedział zwracając uwagę, że Niemcy w sposób „czarno-biały” zachowywały się podczas II wojny światowej w Warszawie, a w siedzibie głównej MEN przy ul. Szucha 25, gdzie odbywa się spotkanie, urzędowało gestapo i tu przez kilka lat dokonywano masakry.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości

Zbigniew Ziobro ostro reaguje na decyzję sądu ws. jego przesłuchania przed „pseudokomisją” ds. Pegasusa
Tusk ostro atakuje po doniesieniach ws. rakiety F16 w Wyrykach. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki
Najnowsze

Zbigniew Ziobro ostro reaguje na decyzję sądu ws. jego przesłuchania przed „pseudokomisją” ds. Pegasusa

Prezydent Karol Nawrocki powitany przez Emmanuela Macrona w Pałacu Elizejskim

Kilka dni temu przekonywał cały świat, że w dom uderzył dron. Dziś jest pośmiewiskiem internetu

Opozycja oskarża: "raport o wykluczeniu komunikacyjnym jest ukrywany przez ministerstwo infrastruktury"
