Nawrocki: spółki Skarbu Państwa nie mogą być łupem polityków
Zdaniem Karola Nawrockiego - obywatelskiego kandydata na stanowisko Prezydenta RP popieranego przez PiS - jednym ze źródeł problemów spółek należących do państwa jest przejmowanie ich przez osoby związane z partiami politycznymi. - Zarządy spółek Skarbu Państwa nie mogą być łupem partii. Trzeba skończyć z tą patologią - powiedział Nawrocki.
Winny jest rząd
W niedzielę na konferencji prasowej w Kędzierzynie-Koźlu przed siedzibą Grupy Azoty ZAK S.A. kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki odniósł się do sytuacji na rynku nawozów i sytuacji ekonomicznej spółek Skarbu Państwa. Nawrocki przypomniał, że obecnie firmy nawozowe w Polsce mają poważne problemy z powodu braku ceł na tańsze nawozy importowane z Białorusi i Rosji. Winą za tę sytuację obarczył obecny rząd, który zdaniem Nawrockiego działa zbyt opieszale.
"Spółki Skarbu Państwa są dobrem narodowym. Zarządy spółek Skarbu Państwa nie mogą być politycznym łupem partii politycznych i osób związanych z politykami. Przed państwem stoi kandydat obywatelski, który dostrzega patologie w tych spółkach" - powiedział Nawrocki, który zapewnił, że jako osoba bez politycznych powiązań zrobi wszystko, by uwolnić spółki należące do państwa od politycznych powiązań.
Na pytanie, jak ocenia ostatni sondaż dla "Rzeczpospolitej", według którego 19 procent ankietowanych uznało go za kandydata łączącego wszystkich Polaków Nawrocki odpowiedział, że nie komentuje różnego rodzaju sondaży, jednak jest przekonany, że "do tych 19 procent dołączy kolejne 40 procent, a może i więcej".
Odwracają uwagę od problemów
W ocenie Nawrockiego rządząca w Polsce koalicja za pomocą działań politycznych stara się odwrócić uwagę od problemów, które są istotne dla Polaków, a do których polityk zalicza drożyznę i wysokie ceny energii. Zdaniem Nawrockiego, jednym z takich działań jest powołanie i funkcjonowanie komisji śledczej ds. Pegasusa.
"Przypomnę też, że ta komisja, zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, jest nielegalna" - powiedział.
Utrzymać silną armię
Zdaniem Nawrockiego, po objęciu stanowiska prezydenta USA przez Donalda Trumpa Polska powinna stać się liderem wśród państw UE pod względem relacji transatlantyckich. Natomiast jeżeli chodzi o Ukrainę, polityk zadeklarował, że jako prezydent: "będę dążył do tego, żeby Ukraina traktowała nas jako partnera, a nie podwykonawcę". Jako bardzo ważne Nawrocki uznał rozpoczęcie ekshumacji i godnych pochówków Polaków zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich w latach 40. ubiegłego wieku. Mówiąc o wsparciu dla Ukrainy, zastrzegł, że nie można zapominać o obronie w relacjach polsko-ukraińskich, o konieczności obrony także polskich interesów.
Nawrocki opowiedział się za utrzymaniem silnej armii, która jego zdaniem powinna liczyć co najmniej 300 tysięcy żołnierzy i być największą siłą militarną w gronie państw UE. Jako niepokojące uznał informacje o malejącej liczbie zgłoszeń chętnych do służby w WP oraz w jednostkach WOT-u.
Pryszczyca w Niemczech. Nawrocki apeluje do rządu w sprawie mięsa
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X