Wolontariuszki z fundacji Zwierzęta Niczyje w Suwałkach przez godzinę ratowały psa, przyklejonego do asfaltu. Pomagali im strażacy. Nie wiadomo, jak długo zwierzę czekało na pomoc.
Wolontariuszki fundacji Zwierzęta Niczyje w środę dostały informację, że na obrzeżach Suwałk, w okolicach ul. Piaskowej, leży pies przyklejony do asfaltu.
Wezwały straż pożarną i nie czekając na jej przyjazd, zaczęły smarować psa olejem spożywczym. Jak opisuje fundacja na Facebooku, smarowały zwierzaka centymetr po centymetrze i odklejały od lepiącej powierzchni.
W ruch poszły także nożyczki. Po jakimś czasie pojawili się strażacy, którzy przystąpili do pomocy.
Po uwolnieniu psa, został on natychmiast przetransportowany do weterynarza. Dostał antybiotyk, wyciągnięto z niego ponad 40 kleszczy. Przez kilka dni lekarze czyścili jego sierść ze smoły. Teraz powoli wraca do zdrowia. Dostał na imię Fart, bo miał szczęście, że ktoś go zobaczył i uratował, prawdopodobnie w ostatniej chwili.