Zależność Polski od węgla maleje i będzie dalej malała w najbliższym czasie; stawiamy na nowe źródła energii, m.in. energetykę wiatrową na morzu, fotowoltaikę czy energetykę atomową - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki w Katowicach.
Szef rządu był pytany przez jedną z dziennikarek na konferencji prasowej na marginesie szczytu COP24 o to, "czy w świat nie płyną sprzeczne sygnały" co do tego, czy Polska stawia na węgiel, czy na walkę z emisją CO2 oraz w jakiej konkretnie perspektywie Polska chce zrezygnować z węgla.
W odpowiedzi Morawiecki wskazał, że 30 lat temu Polska była zależna od węgla "prawie w 100 proc.". "Dzisiaj to jest 77-78 proc., a więc dokonaliśmy już ogromnego wysiłku (...) i pokazujemy w kolejnych dekadach, że ta nasza zależność maleje" - podkreślił.
Jak zaznaczył premier, wysiłek ten jest doceniany m.in. przez premierów państw UE. Zwrócił też uwagę, że punkt wyjścia Polski, jeśli chodzi o źródła energii, był "kompletnie inny" niż chociażby Francji, która "miała możliwość budowy energetyki atomowej" i jest w związku z tym "w dużo mniejszym stopniu zależna od źródeł, które emitują CO2".
"Ale jednocześnie pokazujemy (...), że nasza zależność od węgla będzie malała i ona maleje rok po roku" - przekonywał Morawiecki. "Stawiamy na nowe źródła, zaprezentowane, takie jak energetyka wiatrowa na morzu, jak fotowoltaika, jak energetyka atomowa (...); w miksie energetycznym widzimy bardzo wyraźnie, że nasza zależność od źródeł najbardziej emisyjnych, jeśli chodzi o dwutlenek węgla, będzie malała w najbliższym czasie" - dodał.