- Oczekiwania irlandzkiej Polonii wobec państwa polskiego wzrosły w związku ze zmianą rządów. PiS podkreślało w kampanii wyborczej rolę Polonii. My w Dublinie mamy problem, że jest mnóstwo organizacji polonijnych bez fizycznego miejsca do rozwoju działalności. Jest Dom Polski, powołany jeszcze w czasach komuny, ale to miejsce nie działa, jest niemal przez cały tydzień zamknięte, a jest wiele działających organizacji, które wynajmują sobie miejsca na działalność komercyjnie - mówił o problemach irlandzkiej Polonii Piotr Czyżewski, szef Klubu Historycznego im. Hrabiny Markiewiczowej.
"Relacje polsko-irlandzkie są inne niż były dawniej"
- Klub Historyczny im. Hrabiny Markiewiczowej organizuje w Dublinie od czterech lat spotkania z polskim historykami i dziennikarzami, którzy zajmują się historią Polski. Patronka naszego klubu to działaczka niepodległościowa, działająca ok. 100 lat temu, gdy wybuchło w Dublinie powstanie wielkanocne. Szukając patronki, oczekiwałem znaleźć osobę spinającą relacje polsko-irlandzkie, które przez długi czas były raczej marginalnie – powiedział Piotr Czyżewski. - Teraz w Irlandii mieszka ok. 150 tys. Polaków. Nie ma Irlandczyka, który nie znałby Polaka, nie ma też osoby w Polsce, która nie miałaby w najbliższym gronie kogoś, kto był w Irlandii, mieszkał tam. Teraz te relacje są inne, niż były dawniej – dodał.
- W Irlandii jest dużo polskich szkół, które stanowią pewien trzon Polonii, są parafie polskie, naturalne miejsca koncentrowania się Polaków, dzieją się tam różne imprezy polonijne, jest też mnóstwo organizacji takich jak nasz klub – zapaleńców, społeczników, fascynatów, którzy starają się tworzyć przestrzeń kulturalną, edukacyjną i sportową dla Polaków – podkreślił Czyżewski.
"Współpraca z ambasadą wciąż jest słaba"
Mówiąc o tym, jakie oczekiwania wobec państwa polskiego ma irlandzka Polonia, Czyżewski powiedział:
- Oczekiwania irlandzkiej Polonii wobec państwa polskiego wzrosły w związku ze zmianą rządów. PiS podkreślało w kampanii wyborczej rolę Polonii. My w Dublinie mamy problem, że jest mnóstwo organizacji polonijnych bez fizycznego miejsca do rozwoju działalności. Jest Dom Polski, powołany jeszcze w czasach komuny, ale to miejsce nie działa, jest niemal przez cały tydzień zamknięte, a jest wiele działających organizacji, które wynajmują sobie miejsca na działalność komercyjnie – przedstawiał problem szef Klubu Historycznego im. Hrabiny Markiewiczowej.
- Oczekiwaliśmy od państwa, by ktoś się zainteresował tym, apelowałem sam wielokrotnie do MSZ z tym problemem. Nie oczekujemy tego, żeby polski podatnik ufundował nam dom kultury, co słyszymy czasem od strony rządowej, ale gdy patrzymy, ile milionów euro wysyłamy do Polski co roku, to już wcale tak nie wygląda. Jeśli rządowi zależy, by ta polskość w Irlandii się nie rozpuściła, to musi dbać i pomóc, by mogła się konsolidować i trwać. Siłami samych zapaleńców to może się nie udać – zauważył Piotr Czyżewski.
- Ambasada teoretycznie powinna wspierać Polonię. Dobra zmiana do Irlandii jednak nie dotarła. Żadnych zmian nie ma, są tylko zmiany kosmetyczne. Ta współpraca, jak była słaba, tak słabo wygląda do dzisiaj. Problem jest z wspieraniem eventów historycznych itp. Kadry trzeba wymienić, bo wizyta ministra Waszczykowskiego nic nie zmieniła – podkreślił gość TV Republika.