Należy się spodziewać, że układ sił w PE się zmieni i te warunki, które zostały przedstawione przez UE w stosunku do Wielkiej Brytanii również mogą ulec zmianie na bardziej „miękkie” - powiedział dla Telewizji Republika prof. Paweł Soroka, UJK w Kielcach.
"27" czeka na propozycje Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu i podtrzymuje swoje jednolite stanowisko, że umowa określająca warunki wyjścia z Unii jest uczciwa i nie do zmiany. Tak mówili ministrowie spraw zagranicznych przed spotkaniem w Brukseli.
– Wszystko wskazuje na to, że będzie to propozycja przedłużenia terminu wyjścia WB z UE, bo na pewno Wielka Brytania zostanie przy swojej decyzji wyjścia - taki był głos i decyzja społeczeństwa – mówił nam prof. Soroka.
– Należy się spodziewać, że układ sił w PE się zmieni i te warunki, które zostały przedstawione przez UE w stosunku do Wielkiej Brytanii również mogą ulec zmianie na bardziej „miękkie”. To jest możliwe i może też wchodzi w logikę pani May – podkreślił.
– Wydaje mi się, że UE chce pokazać swą władze i odstraszyć kolejnych, potencjalnych członków, którzy chcieliby opuścić struktury – ocenił prof. Soroka.
W poniedziałek resort dyplomacji poinformował, że wiceszefowie MSZ Polski i Iranu, Maciej Lang i Abbas Arakczi, odbyli konsultacje polityczne w Teheranie.
– Ta konferencja wzbudziła duże kontrowersje. Pierwsze reakcje Iranu były dość nerwowe. Musimy jednak pamiętać, że na przestrzeni wielu lat nasze stosunki. Były dobre. My powinniśmy prowadzić dialog przed konferencją z władzami Iranu i wydaje i mi się, że w interesie Polski byłoby odegranie roli swego rodzaju mediatora. Ważny jest tu również kontekst europejski. Europa jest tutaj ważnym czynnikiem. My jako członek UE powinniśmy mądrze rozgrywać tę konferencję, która jest dla nas również pewnym prestiżem – powiedział na antenie Telewizji Republika prof. Soroka.
– Być może będzie to okazja do rozładowania napięcia. Mam nadzieję, że właśnie taki dialog będzie toczył się w Warszawie – dodał.