Gośćmi Marcina Bąka w programie Telewizji Republika ,,W punkt\'\' byli senator Jan Rulewski (PO) oraz poseł Waldemar Buda (PiS) – W mojej ocenie tolerancja na te ruchy w Niemczech jest zbyt duża. W tym kraju, który doprowadził do tylu nieszczęść, to wyczulenie powinno być większe. Większa tolerancja powinna być dla takich krajów, które były ofiarami a nie katami - ocenił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
– Jakby pan skomentował te wyczyny niemieckich faszystów w Berlinie - zapytał redaktor Marcin Bąk.
– Niewątpliwie Niemcy, jako naród jest częściowy chory, a przed drugą wojną światową był niemal objęty zarazą nacjonalistyczno-faszystowską - stwierdził Jan Rulewski.
– To się wiążę z ich wiarą w pewien mistycyzm. Dużo jest Niemców-mistyków, którzy uważają, że przed Niemcami jest jakaś odpowiedzialność za świat - kontynuował senator.
– Tam w w Niemczech takie organizacje funkcjonują i co ciekawe funkcjonują w sposób zupełnie legalny. Mecenas Hambura mówiła dzisiaj o tym, że jest to pewna praktyka służb niemieckich, które wolą, żeby takie organizacje funkcjonowały jawnie - zauważył Bąk.
– Komisja Europejska w ogóle nie zajmuje się takimi rzeczami w Niemczech, Jest dużo większa tolerancja na tego typu sytuacje. W tym przypadku jest to sytuacja wewnętrzna Niemiec, a Polskę traktuje się jako chłopca do bicia i każdy najmniejszy przejaw tego typu zachowań się piętnuje - stwierdził Waldemar Buda.
– Ludzie idący w Marszu Niepodległości nie są żadnymi faszystami. Dla polityków europejskich, takich jak Verhofstadt problemem jest Polska a to, że w w Niemczech takie organizacje działają problemem już nie jest - zauważył Marcin Bąk.
– Nasz nacjonalizm demonstrowany przez ONR jest taki na pokaz. On nie ma żadnego swojego guru, jest reakcją na różne ruchy. Z tego tytułu jest oczywiście głupawy, ale nie jest groźny - stwierdził Rulewski.
– W Polsce takich przesłanek, jak w Niemczech nie ma, jeżeli są to powtarzam jest to celebra, demonstracja, te wygłupy w lesie, te obchodzenie urodzin Hitlera. Co Hitler ma wspólnego z polską, poza tym, że ludzi mordował? - dodał senator.
– Ta demonstracja w Warszawie, na której czele szła młodzież z wielkimi hasłami o białych, do której dołączali inni, być może nie musi być oskarżana, ale niemniej nie jesteśmy ostrożni w tych sprawach - mówił polityk PO.
– Czy rzeczywiście te wszystkie bezpieczniki w Niemczech są bezpieczne. Wiemy, że trzecią siłą w Niemczech jest teraz partia, która nie ukrywa sympatii z tymi ruchami - stwierdził prowadzący.
– Bądźmy uczciwy w tej dyskusji. Jestem przekonany, że dba się o to, aby w Niemczech takie ruchy nie powstawały, ale jest tolerancja dla takiego typu marszów - podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– W mojej ocenie tolerancja na te ruchy jest zbyt duża. W tym kraju, który doprowadził do tylu nieszczęść, to wyczulenie powinno być większe. Większa tolerancja powinna być dla takich krajów, które były ofiarami a nie katami - podkreślił Buda.