Gościem Jolanty Rostkowskiej w programie "Poranek Zdrowie" był dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. Rozmowa dotyczyła profilaktyki i wpływu na nasze zdrowie. - Profilaktyka to nie tylko badania dodatkowe. To odpowiedni styl życia, odpowiedni ruch, odżywianie, które nawet w 70 procentach decydują o stanie naszego zdrowia - mówił gość programu.
– Jest ogromna różnica w dostępie do lekarza rodzinnego między miejscowościami w Polsce - mówił dr Michał Sutkowski. - Najtrudniej jest w dużych miastach, kiedy ten kontakt zlekarzem rodzinnym jest utrudniony. Mieszkając w Warszawie, pracuje też w małej miejscowości, gdzie kontakt z lekarzem rodzinnym ma 50-60 osób dziennie. Jesteśmy grupą, gdzie praktycznie nie ma kolejek lub są kolejki minimalne - dodał lekarz.
"Medycyna rodzinna zrodziła się z potrzeby kontaktu pacjenta z przyjacielem lekarzem"
– Medycyna rodzinna zrodziła się z potrzeby kontaktu pacjenta z przyjacielem lekarzem, który będzie znał nas i naszą rodzinę - mówił gość programu. - I ja tak leczę, dzieci swoich pierwszych, małych pacjentów. I to ma sens. Musimy byc wbudowani w ten system i w tę lokalną społeczność. Najlepsze opinie na temat źle ocenianego systemu zdrowotnego w Polsce, ma lekarz rodzinny, który jest lekarzem wybranym i mamy możliwość jego zmiany. W sporych aglomeracjach powinniśmy dążyć do takiego modelu, gdzie ten lekarz jest blisko pacjenta - dodał doktor Michał Sutkowski.
– Możliwości profilaktyki są słabe w naszym systemie, chociaż zostały uvczynione pierwsze kroki, żeby było inaczej - stwierdził doktor. - Ministerstwo nad tym usilnie pracuje, właśnie nad ulokowaniem lekarza rodzinnego bardzo blisko pacjenta - dodał.
"To nie może być koncert życzeń, bo ekonomia jest nieubłagalna"
– My lekarze nie chcielibyśmy mówić o brakach systemowych w systemie zdrowia, chcielibyśmy żyć pod tym względem w "normalniejszym kraju", ale to też nie mogą być potrzeby na życzenie - mówił dr Sutkowski. - Jeśli przychodzi do mnie pacjent zdrowy, najważniejsza jest rozmowa. To nie może być koncert życzeń, bo ekonomia jest nieubłagalna. Jeśli każdemu pacjentowi zlecilibyśmy wszystkie badania, to w miesiąc naszej przychodni by nie było. Musimy racjonalizować te wydatki i na straży tego został niestety postawiony lekarz rodzinny - zaznaczył doktor.
"Są liczne przypadki, gdzie badania wszystkie wychodzą cudownie, a pacjent jest śmiertelnie chory"
– Jesli przychodzi do mnie pacjent, to musi być przede wszystkim przeprowadzony wywiad - mówi doktor Sutkowski. - Badania przedmiotowe, podmiotowe i dodatkowe. Najwazniejsze jest to, co nam powiecie i to, co wynika z badania klinicznego pacjenta. Są liczne przypadki, gdzie badania wszystkie wychodzą cudownie, a pacjent jest śmiertelnie chory. W słowie badania dodatkowe tkwi odpwoiedz. Nie można tymi badaniami się zarzucić i wykonać wszystko. Profilaktyka to nie tylko badania dodatkowe. To odpowiedni styl życia, odpowiedni ruch, odżywianie, które nawet w 70 procentach decydują o stanie naszego zdrowia - dodał.
"Około 15-20 procent pacjentów w ogole nie odbiera wyników badań"
– Czasem trzeba zwyczajnie przyjść do lekarza, zostać zbadanym i dopiero wtedy lekarz wskaże badania dodatkowe - mówił gość programu. - Około 15-20 procent pacjentów w ogole nie odbiera wyników badań. Należy je odebrać i wrócić do nas, by ocenić je całościowo. To trzeba rozdzielić na pewne czynniki i musi to ocenić lekarz. Nie zwracajcie państwo uwagi na jedną strzałkę w górę lub dół. Nie lekceważmy tego, ale też nie panikujmy. Jesteśmy po to, by państwu to tłumaczyć, ale trzeba na to spojrzeć całościowo - zaznaczył dr Sutkowski.