Ambasada Rosji w Warszawie jest gotowa na wszelkie decyzje podjęte przez Moskwę po zajęciu budynku rosyjskiej szkoły przez polskie władze - powiedział ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew, cytowany przez agencję TASS. Rosyjscy dziennikarze zapytali go o ewentualne zerwanie stosunków dyplomatycznych z Polską.
"Centrum podejmuje decyzje. Niech tak będzie, jak zdecyduje nasze kierownictwo" - mówił Andriejew pytany o ewentualne zerwanie stosunków dyplomatycznych z Polską.
Szef rosyjskiej ambasady w Warszawie przekazał, że "dzisiaj personel szkoły i personel pomocniczy są zaangażowani w wywóz sprzętu". Powiedział także, że oficjalna nota w tej sprawie zostanie przekazana we wtorek.
"Zajęcia dydaktyczne zostaną wznowione po weekendzie majowym w jednym z budynków dyplomatycznych" - poinformował ambasador. "Myślę, że od 10 maja zajęcia będą odbywały się normalnie" - zaznaczył.
"Przedstawiciele ratusza w Warszawie w towarzystwie policji przybyli do budynku szkoły przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej i wtargnęli tam, wyłamując drzwi po odmowie otwarcia" - przekazała w sobotę agencja RIA Novosti.
Strona polska utrzymuje, że egzekucja komornicza odbyła się zupełnie legalnie. - Egzekucję prowadzą organy miasta stołecznego Warszawy w porozumieniu z MSZ - przekazał rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
- Są to działania realizowane przez stołeczny ratusz, ale w pełnym porozumieniu z MSZ. Jest to komornicza realizacja wydanego już bardzo dawno temu wyroku sądu, który stwierdza, że ambasada Federacji Rosyjskiej dzierży ten budynek nieprawnie, niezgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa i Skarb Państwa RP musi go odzyskać. Są to działania, które prowadzi komornik, aby budynek opuściła tzw. szkoła średnia przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej - powiedział na antenie Polsat News rzecznik polskiego MSZ.
"Nauczycielom kazano opuścić budynek do godziny 19:00 czasu moskiewskiego tego samego dnia. Ambasada Rosji w Polsce określiła działania polskich władz jako nielegalne" - przekazał TASS.