Platforma Obywatelska najwyraźniej ugięła się pod falą krytyki po ostatnim głosowaniu w Parlamencie Europejskim ws. sankcji wobec Polski. – Będziemy rozmawiali o konsekwencjach na posiedzeniu zarządu – zapowiedział Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący partii.
W środę Parlament Europejski przyjął rezolucję dotyczącą praworządności w Polsce. Za sankcjami wobec Polski głosowało sześciu europosłów Platformy Obywatelskiej: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. Pozostali eurodeputowani PO wstrzymali się od głosu.
Spotkało się to z falą krytyki z każdej strony, również samej Platformy. Tomasz Siemoniak, wiceszef partii, pytany w Radiu Plus o ewentualne konsekwencje dla polityków, którzy wbrew stanowisku partii głosowali za sankcjami wobec Polski, powiedział: „Będziemy rozmawiali o konsekwencjach na posiedzeniu zarządu pewnie w przyszłym tygodniu”.
– Nie wiem, czy [będą] kary. Uważam, że trzeba mocno zwrócić uwagę, iż jednolite działanie naszej frakcji ma istotne znaczenie i że eurodeputowani wywodzą się z Platformy i powinni bardzo mocno uwzględniać lojalność wobec Platformy – ocenił Tomasz Siemoniak.