Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski napisał na Twitterze wiadomość, w której obraził dr Jerzego Targalskiego nazywając go jednym z PiS-owskich świrów”. Określił również publicystę Krzysztofa Feusette’a „żałosnym fiutem”. Zwierzchnicy „Gazety Wyborczej” upomnieli go za ten wulgarny i obrażający wpis.
O sprawie pisaliśmy w artykule „Czuchnowski odczuwa lęk przed... PiS-owskimi kotami. Wszystko przez Lisia dr Targalskiego”.
„Mam problem, zauważyłem, że PiS-owskie świry (Targalski) i takież żałosne fiuty (Feussette) nagminnie występują z kotami. Sam mam kota Zosię i jestem kotów i fanem i myślę, czy ze mną jest coś nie tak? A może da się odzyskać koty dla normalności?” – napisał na Twitterze Czuchnowski.
– Redakcja „Gazety Wyborczej” nie akceptuje stosowania obraźliwego języka wobec nikogo. Autor przedmiotowego wpisu został upomniany w tej sprawie - przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze.
Mam problem, zauważyłem, że PiS-owskie świry (Targalski) i takież żałosne fiuty (Feussette) nagminnie występują z kotami. Sam mam kota Zosię i jestem kotów fanem. I myślę, czy ze mną jest coś nie tak? A może da się odzyskać koty dla normalności? pic.twitter.com/babNin4kGI
— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) 11 lipca 2018
Lisio, kot dr Targalskiego rozpoczął iście międzynarodową karierę. Holenderski dziennikarz Rudy Bouma udostępnił na Twitterze filmik z rozmowy z dr Targalskim podczas której... kot Lisio pręży się przed ekranem. Filmik obejrzało już 1,7 mln widzów, a słynnym kocie dr Targalskiego pisał m. in. „The Washington Post”.
De Poolse historicus & politicoloog Jerzy Targalski is onverstoorbaar pic.twitter.com/Gp4aJRhUlS
— Rudy Bouma (@rudybouma) 5 lipca 2018
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …