– Przecież to, co robi "Wyborcza", to jest włazidupstwo, a do tego nieskuteczne – ocenił polityk lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty w wywiadzie dla Super Expressu mówił o nagrodzie, jaką "Gazeta Wyborcza" miała wręczyć Bronisławowi Komorowskiemu nadając mu tytuł Człowieka Roku. Krytycznie odniósł się do odstąpienia od wręczenia tej nagrody, "bo skoro ją przyznali, to dlaczego jej nie wręczają?". – Bo plan był taki, żeby na 4 dni przed wyborami dać złoty gwóźdź, który postawi Komorowskiego na piedestale. I tak kończą. Nie śmieszy to pana? – pytał dziennikarza. W jego opinii to, co robi gazeta Adama Michnika to "włazidupstwo" i w dodatku nieskuteczne.
W kontekście tej sytuacji polityk mówił także o pewnym poście, jaki opublikował na portalu społecznościowym.
– To był taki tweet... Jak się nazywa redaktor "Gazety Wyborczej", który powiedział: "żeby Komorowski przegrał, musiałby po pijanemu potrącić na pasach zakonnicę w ciąży"? Ileż buty i arogancji trzeba w sobie mieć, żeby mówić takie rzeczy? – mówił Czarzasty.
Co więcej, wyraził pogląd, że ten kogo wspiera "Gazeta Wyborcza" przegrywa wybory. – Podobny dotyk śmierci ma Kwaśniewski. Jeżeli zatem będziemy coś robili jesienią, to proszę Adama i Aleksandra, żeby trzymali się od tego z daleka – skwitował.