Czartoryski: Parlament nie może ulec presji kilku sędziów, którzy chcą zachować stanowisko
Jeśli dziś nie będzie głosowania nad kandydaturami na sędziów Trybunału, to parlament ulegnie presji kilku sędziów, którzy chcą zachować stanowisko. Wtedy dopiero bym mówił o końcu demokracji w Polsce – mówił w rozmowie z Piotrem Goćkiem Arkadiusz Czartoryski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Czartoryski odniósł się na antenie TV Republika do trwającego sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Wskazywał na główną przyczynę sporu.
– Naszym zdaniem, zaproponowany program potężnych reform, takich jak np. rewolucyjna zmiana w ochronie służby zdrowia czy reforma dotycząca wieku emerytalnego, będą na pewno zgłoszone do Trybunału – mówił.
Jak tłumaczył, jest więc wielce prawdopodobne, że skoro przytłaczająca większość sędziów jest obecnie z nominacji Platformy Obywatelskiej, Trybunał Konstytucyjny będzie "sypał rządowi piasek w szprychy".
W ocenie posła Prawa i Sprawiedliwości, działania TK nie powinny blokować głębokich zmian, które mają być wprowadzone przez demokratycznie wybraną większość. – Teraz liczy się wola narodu i najważniejsze jest to, żeby można było dokonać w Polsce zmian – przekonywał.
Czartoryski odniósł się także do wydania przez Trybunał Konstytucyjny na wniosek PO postanowienia o zabezpieczeniu ws. wyboru sędziów, które - jak informowaliśmy - było sprzeczne z wcześniejszymi postanowieniami Trybunału.
– Jeśli dziś nie będzie głosowania ws. sędziów, parlament ulegnie presji kilku sędziów TK, którzy chcą zachować stanowisko. Wtedy dopiero bym mówił o końcu demokracji w Polsce – skwitował.