Czarnek ostro o uchyleniu kary dożywocia dla mordercy
Sędzia, który uchylił karę dożywotniego więzienia dla mordercy powinien podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej - uważa Przemysław Czarnek (PiS). Chodzi o decyzję szczecińskiej apelacji ws. oskarżonego o trzy zabójstwa; wyrok I instancji uchylono ze względu na zakwestionowanie statusu sędziego.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie 24 stycznia uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Koszalinie z czerwca 2023 r., skazujący Mariusza G. na dożywocie. Sprawa musi zostać ponownie rozpoznana w sądzie okręgowym, bo wyrok w I instancji wydała m.in. sędzia Anna Rutecka-Jankowska wyłoniona w postępowaniu przed Krajową Radą Sądownictwa po 2017 roku.
Sprawa wyroku odbiła się szerokim echem, gdyż dotyczyła sprawy Mariusza G. z Kołobrzegu, którego media nazwały "Krwawym Tulipanem". Mężczyzna w czerwcu 2023 r. został skazany w I instancji na dożywocie. Został uznany winnym zabójstw trzech kobiet z motywów zasługujących na szczególne potępienie - chęci przejęcia ich majątków. Pierwszą ofiarą Mariusza G., wiosną 2016 r. miała być 31-letnia Iwona K. W październiku 2018 r. miał zabić 37-letnią kołobrzeżankę Anetę D. Natomiast 54-letnia Bogusława R. straciła życie 7 czerwca 2019 r.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab zapowiedział działania po uchyleniu wyroku i skierowaniu sprawy do ponownego rozpoznania.
Na wtorkowej konferencji prasowej b. szef MEN Przemysław Czarnek (PiS) przyznał, że cieszy się, że jest w tej sprawie ruch rzecznika dyscyplinarnego sędziów.
"Dlatego że sędzia, czy skład sędziowski, który wydał w apelacji szczecińskiej haniebny wyrok, który uchylił karę dożywotniego więzienia dla mordercy, człowieka niebezpiecznego dla społeczeństwa, powinien podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej"
– mówił Czarnek.
"Nie ma w Polsce żadnych neosędziów. Jest armia kilku tysięcy, blisko dziesięciu tysięcy sędziów powoływanych przez prezydenta RP, którzy orzekają w imieniu RP. Jeśli jakiś sędzia w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie nie widzi rzeczywistości i posługuje się fejkami niemającymi żadnych podstaw prawnych, o czym nawet Komisja Wenecka mówiła na wniosek (Adama) Bodnara w październiku ub.r., to musi podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej"
- argumentował Czarnek.
Jego zdaniem, "sędziowie w Polsce nie mogą dopuszczać do tego, że uchylane są wyroki pozbawienia wolności dla morderców tylko dlatego, że w głowie im się coś mai i mówią, że są jacyś neosędziowie".
"Obrażają swoich kolegów sędziów, ale przede wszystkim obrażają majestat Rzeczypospolitej Polskiej i za to muszą ponosić odpowiedzialność prędzej czy później"
- dodał.
Źródło: PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Europoseł Jacek Ozdoba domaga się ujawnienia danych lekarza, który miał opiniować stan zdrowia Zbigniewa Ziobry
Rząd Tuska nie ma na leczenie onkologiczne Polaków. Znalazły się miliony na pomoc wojskową dla Ukrainy
Najnowsze
Zembaczyński naśmiewał się z choroby Zbigniewa Ziobry
Czarnek ostro o rządzie Tuska: "To jest zdrada"
Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski rozstali się. „Nasze światy nie schodzą się w jeden”