Czarnecki o Tusku: Przesłuchanie wykorzystał do zapewnienia współpracowników. Komunikat był prosty: "Ja was nie sypię"
Gośćmi red. Doroty Kani w programie "Polityczna kawa" byli posłowie Agnieszka Ścigaj (Kukiz\'15) i Paweł Rabiej (Nowoczesna) oraz europoseł Ryszard Czarnecki (PiS). – Źle się stało, że poprzedni rząd otworzył pewną furtkę. Polska, mimo, że nie jest bezpośrednio wymieniona, jesteśmy potencjalnym celem pewnych interwencji. Część opozycji twierdzi, że działania Stanów Zjednoczonych to odpowiedź na naszą ustawę o IPN – to czyste świństwo – tłumaczył europoseł.
Triumf cywilizacji śmierci – Alfie Evans nie żyje
– Gdyby w obecnym europarlamencie zrobiono głosowanie, jednogłośnie poparto by decyzję angielskiego sądu. Długo jestem w polityce. Często nie ulegam emocjom. Wczorajszy dzień był niezwykle smutny dla cywilizacji zachodniej. Toczył się pewien bój między cywilizacjami śmierci i miłości. Polska jest biednym krajem, w porównaniu do Zachodu, jednak nieporównanie więcej jest w nas empatii – podsumował zagadnienie poseł Czarnecki.
Przesłuchanie Donalda Tuska
– Pan Donald Tusk wolał przyjechać do Polski, zrobić pewne show. Wówczas może robić z siebie ofiarę w europarlamencie. Normalnym jest, że w postępowaniu cywilnym powinien być przesłuchany. Teraz mamy do czynienia z Donaldem "nic nie wiem" Tuskiem. Jego wypowiedź była cyniczna. Przesłuchanie wykorzystał do zapewnienia współpracowników. Komunikat był prosty: "Ja was nie sypię". Pan Donald Tusk dobrze wie, że ta sprawa go pogrąża. Politycznie na pewno, być może też w ujęciu karnym – odpowiedział europoseł PiS Czarnecki.
Ustawa 447 – jest się czego obawiać?
– Nie jest to jeszcze regulacja prawna. Na dzień dzisiejszy nie musimy się obawiać. Mamy polski rząd, który będzie bronił polskich interesów. Źle się stało, że poprzedni rząd otworzył pewną furtkę. Polska, mimo, że nie jest bezpośrednio wymieniona, jesteśmy potencjalnym celem pewnych interwencji. Część opozycji twierdzi, że działania Stanów Zjednoczonych to odpowiedź na naszą ustawę o IPN – to czyste świństwo – tłumaczył europoseł Czarnecki.
Kandydaci PiS-u na prezydentów największych miast
– Prawo polskie uważa, że kampania wyborcza powinna zacząć się trzy miesiące przed wyborami. Starcie między dwoma klanami trwa w najlepsze. Gdy nadejdzie odpowiedni czas, skończymy rozmowy z obywatelami pro-obywatelskimi, na pewno przedstawimy swoje kandydatury. Zależy nam na osobach, którym zależy przede wszystkim na dobru lokalnej społeczności – mówiła poseł Ścigaj, której słowa szybko wywołały odzew europosła Czarneckiego. – Z list Kukiza'15 typuje się albo pana Tyszkę bądź Marka Jakubiaka. Nie są to zatem bezpartyjni, pro-obywatelscy kandydaci – oponował.