Kilka godzin po przerwanym szczycie UE w Brukseli Telewizji Republika udało się porozmawiać z europosłem Ryszardem Czarneckim, który tłumaczył, dlaczego tak ważna dla Polski jest tocząca się walka o przydzielanie stanowisk w UE.
Ryszard Czarnecki wskazał, że w grę wchodzi pięć stanowisk, które będą obejmowane od początku lipca do grudnia.
- Okazało się, że kandydaci jak Timmermans czy Weber nie mają szans na wybór. Uważam, że dobrze się stało, że politycy, którzy mają antypolską obsesję jak Timmermans czy Weber nie mają szans na stanowiska szefa KE. Na tym stanowisku powinien być człowiek, który ma pozytywne podejście do Polski. Na „giełdzie” mówi się o 2 kolejnych nazwiskach Michel Barnier – obecnie negocjator ws. Brexitu oraz prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović , która też mogłaby mieć szansę, pokazywana jako kompromis – powiedział europoseł.
Gość Telewizji Republika podkreślił, że już wcześniej mówił o tym, że dokonać wyboru nazwisk nie uda się szybko. Podkreślił, że jest niezwykle istotne to, kto obejmie stanowiska szefa Komisji Europejskiej.
- Czy będzie to osoba, która będzie traktowała Polskę jako kraj ważny, czy jaklo tarczę strzelniczą jak Timmermans. On też zadecyduje o rozdaniu tek, ważne byśmy objęli jakiś ważny dla nas dział polityki. Też jest istotne kto będzie szefem Rady Europejskiej. Polacy zajmowali stanowiska topowe w UE przez 7 lat. Ze względów na parytety geograficzne teraz inne państwa będą miały szanse na objęcie tych stanowsik, nie mamy szans na najważniejsze 5 stanowisk, ale mamy szansę na komisarza z silną teką – stwierdził europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Czytaj także:
Polski głos w Brukseli! Premier Morawiecki: Polska nie zgodzi się na zaostrzenie celów klimatycznych
To już się robi nudne! Rzecznik TSUE znów kwestionuje polskie prawo