Czarnecki: Polskie władze zgodnie z wolą obywateli nie przyjmą żadnych uchodźców
UE nie chce żebyśmy przyjmowali sieroty i matki z dziećmi. Oni chcą żebyśmy przyjęli młodych byczków z obozów przejściowych, którym nie grozi utrata życia ani zdrowia. Praworządność i wolność mediów nie mają tu nic do rzeczy – mówił w programie „Polityczna Kawa” wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki. Gośćmi Marcina Bąka byli również Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej oraz publicysta Wojciech Reszczyński.
Konflikt na linii Prezydent – Rząd
– Różnica zdań między prezydentem, a rządem jest w pewien sposób wpisana w naszą konstytucję. Wałęsa chciał sobie podporządkować trzy resorty siłowe, czego echa mamy do dziś, a zadania Ministra Obrony Narodowej i Prezydenta nie są jasno podzielone. (…) Obronność kraju musimy mieć na wysokim poziomie, bo bez naszej niepodległości żadne inne sprawy nie będą miały znaczenia. Sytuacja w naszym regionie nie jest w pełni stabilna. Na Ukrainie tli się konflikt, przy naszej granicy będą się odbywały wielkie ćwiczenia „Zapad-17”. Działania MON-u uważam za niewystarczające w aktualnej sytuacji – mówił Gryglas.
– Nie mogę się z tą opinią zgodzić. Bardzo pozytywnie oceniam działania ministra Macierewicza. W kontekście szczytu NATO warto porównać to co nam „alianci” obiecali w Newport w 2014 roku, a tym co otrzymaliśmy po szczycie w Warszawie. Ugraliśmy dużo dużo więcej i uważam, że jest to wielka zasługa ministra. Projekt obrony terytorialnej też bardzo realnie odstrasza Rosjan. Pokazuje to wielką chęć Polaków do obronności kraju. Dzisiaj nasza armia jest oceniana przez ekspertów wyżej niż armia niemiecka. Jesteśmy trzecią armią w UE po francuskiej i włoskiej. (...) Ja też uważam, że mamy wadliwą konstytucję, która powoduje konflikty na linii prezydent minister obrony narodowej i trzeba ją jak najszybciej zmienić – rozwijał remat Czarnecki.
– Nie sądzę, żeby między ministrem Macierewiczem, a prezydentem Dudą toczyła się jakaś ambicjonalna walka polityczna. Polska jest najważniejsza, tak odbieram aktualnie rządzącą klasę polityczną – informował Reszczyński.
Fałszywa Unia Europejska.
Obecna unia różni się od tej dawnej wspólnoty, która była projektem udanym dającym Europie spokój przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Wszystkie decyzje strategiczne były podejmowane na podstawie jednomyślnego consensusu. Jeżeli dzisiaj UE forsuje kolanem, aby większość przegłosowała chwilową mniejszość, to znaczy, że ten fundamentalny projekt się chwieje. (...) Nikt poważny w kręgach władzy nie myśli o „Polexicie”, ale uważam, że nie powinniśmy zawsze tańczyć tak jak nam UE zagra. Nic nas nie powinno zmuszać do przyjęcia na siłę kilkudziesięciu tysięcy muzułmańskich imigrantów – powiedział wiceprzewodniczący PE.
– Unia Europejska została założona, aby zapobiec tragicznym wydarzeniom jakie miały miejsce w XX wieku. Dla nas powinno być ważne, żeby ta organizacja funkcjonowała jak najdłużej i żebyśmy odgrywali w niej należną nam rolę. (…) Unia jest platformą do osiągania kompromisu i rozstrzygania kwestii spornych w drodze dyskusji. Cieszę się, ze słów premier, że nie wyjdziemy z UE. Mamy bardzo trudne, wręcz tragiczne położenie geograficzne. Nie chciałbym żebyśmy musieli rzucać nasze "kamienie na szaniec". Uważam jednak, że Polski rząd za mało negocjuje, za mało szuka sojuszników w osiągnięciu porozumienia. Otworzyliśmy sobie wiele pól konfliktu. Kwestia imigrantów, naszej praworządności, czy też Puszczy Białowieskiej są tego przykładem. Za mało i źle walczymy o kwestie pracowników delegowanych. Po Europie jeździ 200 tys polskich ciężarówek, które trzeba chronić – dodał poseł Nowoczesnej.
– Dobrze by było francuzom w kwestii pracowników delegowanych powiedzieć płaćcie naszym obywatelom zatrudnionym w waszych francuskich firmach w Polsce takie stawki jakie macie we Francji. W ten sposób zamknięta zostanie ta dyskusja. (…) Jeżeli chodzi o wystąpienie pani premier w ostatnich dniach dużo się zmieniło. Prasa niemiecka, która potępiała Polskę za brak solidarności bije w inny ton. Pojawiają się artykuły, które mówią, że jednorodne etnicznie państwa narodowe, które chcą utrzymywać tę strukturę u siebie powinny przemyśleć przynależność do UE. Wspólnota jest różnorodna etnicznie, narodowo, wyznaniowo jednym słowem polityka multi-kulti. Jest to dziwne, bo jeszcze niedawno Hitler budował coś odwrotnego. Jednolite etnicznie państwo w całej Europie, które nie dopuszczało innych narodowości nie mówiąc o niepełnosprawnych i homoseksualistach. Teraz niczym pijani mówią, że tworzą zupełnie inny model. Pokazuje to, że Niemcy są społeczeństwem podatnym na różnego rodzaju polityczne fobie. Mam nadzieję, że rząd się przed nimi nie ugnie i nie zgodzi się na przyjęcie ani jednego uchodźcy – mówił publicysta.
– Ja muszę obalić mit imigrantów. Jak oni tu przyjadą, to nie będą oni mogli wyjechać, a my będziemy ich utrzymywać do kiedy oni będą chcieli. Przypomnijmy, że Finlandia w latach 90 przyjęła 100 uchodźców z Somalii. Teraz oni rozmnożyli się do liczby 27 tys osób. Polskie władze zgodnie z wolą polskich obywateli nie przyjmą żadnych uchodźców. UE nie chce żebyśmy przyjmowali sieroty i matki z dziećmi. Oni chcą żebyśmy przyjęli młodych byczków z obozów przejściowych, którym nie grozi utrata życia, ani zdrowia. (…) Wolność mediów, praworządność, to jest pic na wodę fotomontaż. Wszystkie ataki na Polskę odnoszą się tylko i wyłącznie do naszej niechęci wobec muzułmanów i wielkiego europejskiego projektu ideologicznego, który ma zlikwidować jednolite państwa narodowe – rozwinął temat Czarnecki.
Jaka ma być Europa?
– Zamachy terrorystyczne mają podłoże w czasach kolonialnych i postkolonialnych. Francja, Hiszpania, Niemcy, czy Wielka Brytania przyjmowali uchodźców ze swoich dawnych koloni. Imigranci wtedy potrzebowali tylko chleba do życia, którego wcześniej nie mieli. Teraz zaś ci emigranci chcą dla swoich dzieci nie tylko lepszych warunków życia, ale także bycia równym z ich rówieśnikami rdzennego niemieckiego, czy francuskiego pochodzenia. Takich szans nie dostają i stąd bierze się ich frustracja – zauważa Gryglas.
– Pan poseł powiedział bardzo ważną rzecz, że radykalizacja następuje w drugim trzecim pokoleniu i to jest kolejny argument, żeby nie wpuszczać imigrantów, bo my pilnujemy nie tylko obecnego bezpieczeństwa Polski, ale także tego co tu będzie za te 30 lat – informował Czarnecki.
„Zapad-17”
– Przez wszystkie dni trwania tych wojskowych manewrów będziemy żyli w napięciu. Niepokoi mnie bardzo duża aktywność Korei Północnej, która może być wypuszczona przez Rosjan w celu odwrócenia uwagi od Europy Wschodniej – uważa publicysta Wojciech Reszczyński.
– Podzielam obawy dotyczące tego co robi Pjongjang i również uważam, że jest to jakiś element wielkiej geopolitycznej gry. Manewry „Zapad-17” będą wielką demonstracją siły. 100 tys żołnierzy biorących udział w manewrach to tyle ile liczy cała Polska armia – mówił poseł Zbigniew Gryglas.
– Ćwiczenia będą wielką demonstracją siły, ale także będzie to taka mała wojna o Białoruś i strefy wpływów. Białoruś zrobiła pewne kroki w kierunku Europy i Rosja musi ją w ten sposób zdyscyplinować – zakończył Ryszard Czarnecki.