– Od samego mieszania herbata nie robi się słodsza. Ten rząd nie ma żadnego programu. I co by się nie działo, wiele się nie zmieni – mówił na antenie Telewizji Republika Krzysztof Czabański. Publicysta tygodnika W Sieci w ten sposób odniósł się do sytuacji wewnątrz Platformy Obywatelskiej.
– Mnie dziś zaintrygowała mina Piechocińskiemu, któremu mina rzednie. A Sikorski dostanie prawdopodobnie kopniaka w górę – zauważyła z kolei Teresa Bochwic. Publicystka podkreślała, że ona od jakiegoś czasu powtarza: „Uwaga, on w razie czego zastępuje prezydenta”.
– Marszałek Sejmu to ważna funkcja z punktu widzenia premiera. Ewentualny konflikt premiera z prezydentem jest poniekąd w rękach marszałka – ocenił Czabański. Jego zdaniem po odejściu Donalda Tuska widać, że politycy PO rozpychają się w szeregach dla lepszych pozycji. – Walka w obozie władzy będzie coraz ostrzejsza – przewidywał publicysta.
Oceniając zachowanie prezydenta Komorowskiego, Czabański podkreślał, że prezydent już od jakiegoś czasu próbuje grać na własną rękę, a teraz z całą pewnością będzie szukał koalicjantów w PO. – Spoiwem tej partii były autorytarne, wręcz dyktatorskie cechy Tuska, bez nieg to będzie się rozpadać – zaznaczył.
– Sikorski nie będzie grał z prezydentem. Kilka razy prezydent dał do zrozumienia Sikorskiemu, że nie może liczyć na sojusznika – oceniła Dorota Kania. Dziennikarka śledcza Gazety Polskiej zauważyła, że Sikorski od dawna gra wyłącznie na siebie. – Platforma zaczyna mieć problemy w wielu regionach. A widać, że Tuskowi coraz mniej zależy na spójności – skwitowała.