Warszawska policja zatrzymała w wczoraj wieczorem córkę Janusza Korwin-Mikkego podczas kontroli drogowej. Okazało się, że córka polityka miała przy sobie pół grama heroiny. Kobieta jest przesłuchiwana. Korwin poproszony o komentarz powiedział: - A niech ją aresztują.
- Ona ma trzydzieści parę lat, dorosła jest, niech się tłumaczy - skomentował sytuację w rozmowie z WP Janusz Korwin-Mikke i potwierdził, że chodzi o Korynnę. Europoseł dodał, że w jednej ze swoich książek tłumaczył, że "chłopców to trzeba czasami pasem przylać, a dziewczynek nie można, widocznie za mało siły tu stosowałem, no tu w ogóle jej nie stosowałem, i takie są skutki".
Korwin dodał odnośnie aresztowania: - A niech ją aresztują. Ja siedziałem za komuny, teraz więzienia są o wiele lepsze niż dawniej".