Dziennikarz śledczy "Do Rzeczy" i TV Republika Cezary Gmyz poinformował, że wśród dokumentów znalezionych przez Instytut Pamięci Narodowej w domu generała Czesława Kiszczaka była oryginalna teczka personalna TW "Bolka" oraz zdjęcia z ośrodka w Magdalence.
– Pierwsza z nich to teczka personalna, która gromadziła m.in. pokwitowania za odbiór pieniędzy wypłacanych Lechowi Wałęsie za donoszenie. Natomiast druga teczka, liczącą ok. 200 stron, to teczka pracy. Zgodnie z regułami panującymi w Służbie Bezpieczeństwa, znajdują się tam odręczne donosy podpisane pseudonimem TW "Bolek" oraz dokumenty, ze spotkań z Lechem Wałęsą sporządzane przez funkcjonariuszy SB – oświadczył Gmyz w rozmowie z reporterem TV Republika Piotrem Pawelcem.
Z kolei na antenie Polskiego Radia dziennikarz śledczy poinformował, że w biurku PRL-owskiego generała znaleziono 50 kg dokumentów, w tym pokaźną kolekcję zdjęć z willi Zawrat i ośrodka w Magdalence, gdzie przygotowywano porozumienie Okrągłego Stołu. – Pierwsza lustracja tych dokumentów wskazuje na to, że są to oryginały – podkreślił.
Pilne. Zabezpieczono cala oryginalna teczke personalna ,,Bolka,, -ponad 90 kart. Poza tym okolo 50 kg innych dokumentow.
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) February 17, 2016
Przypomnijmy, że prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował wczoraj na konferencji prasowej, że do Instytutu zgłosiła się wdowa po Czesławie Kiszczaku, Maria, która zaoferowała sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża. Wśród nich mają znajdować się dokumenty dotyczące tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek". Kamiński zapewnił, że do domu wdowy po generale wkroczył prokurator w asyście policji i dokumenty zostały zabezpieczone. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE:
Wojciech Szewko: Gra teczkami jest konsekwencją niedokończonej lustracji
Guzy: Część elit solidarnościowych dogadała się z komunistami, by rządzić wspólnie z nimi