To niemożliwe, że na Śląsku, tak blisko granicy niemieckiej, węgiel nie da się obronić. Po prostu polskie węglarki są zajęte węglem importowanym z Rosji – mówił na antenie Telewizji Republika Piotr Chmielowski z SLD. –Państwo nie będzie się zajmować węglarkami – skwitował sprawę polityk PO Marcin Święcicki.
– To nieprawda, że wydobywamy węgiel drogo, to nieprawda, że ponad połowa kopalni jest nieopłacalna – podkreślał polityk Sojuszu. – To tylko kwestia prawidłowego skonfigurowania nabywcy węgla – zaznaczył.
Zdaniem posła SLD węgiel zyskuje obecnie na popularności i nie powinno dochodzić do zamykania polskich kopalń.
– Idzie niezwykła koniunktura na węgiel. Wszystkie kraje zachodnie zwiększają import węgla, a Polska w tym nie uczestniczy. To jest dramatyczne zaniedbanie naszego rządu i skrajna niekompetencja – mówił.
– Jedne kopalnie się opłacają, do innych dopłacamy – tłumaczył poseł PO Marcin Święcicki. – Nikt u nas nie zabrania zwiększania wydobycia, ale nie kosztem nas wszystkich – dodał.
Poseł PO zgodził się jednak, że ograniczenie importu z Rosji byłoby jakimś sposobem na złagodzenie kryzysu polskich górników, jednak, jego zdaniem, nie zażegnałoby to całkowicie problemu.
– Można ograniczyć import z Rosji, ale to nie uratuje polskich kopalń – stwierdził. – To nie jest znakomite rozwiązanie, bo polski węgiel będzie wtedy droższy – uznał.
Przedstawiciel opozycji Jan Dziedziczak z PiS-u ubolewał nad tym, że koalicja spojrzała na sprawę górników dopiero, gdy ci zaczęli strajkować.
– Koalicja rządząca mogłaby zrobić wszystko, dlaczego reagują dopiero na strajki – zastanawiał się.
Zdaniem posła PiS-u najlepszym rozwiązaniem na problemy polskich górników byłoby zrezygnowanie z rosyjskiego importu tego surowca.
– Trzeba zamknąć możliwość importu z Rosji, kraju wrogiego, i dać możliwość zarobku polskim górnikom – uznał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Górnicy z kopalni Kazimierz-Juliusz kontynuują protest "do skutku"