W poniedziałek wieczorem u zbiegu Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej na wielkim telebimie wystartowała kampania promująca WOLNOŚĆ SŁOWA. To po tym jak szef PO i stacja należąca do amerykańskiej sieci Warner Bros. Discovery wystosowali wobec Grupy Strefy Wolnego Słowa pozew z żądaniem zaniechania przez najbliższy rok rozpowszechniania, w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek formie, informacji o manipulacjach telewizji TVN związanych z katastrofą smoleńskiej.
Akcja "TVN i Tusk - nie zamkniecie nam ust!" - rozszerza swój zasięg. Już w środę w @GPtygodnik - specjalna naklejka!https://t.co/UqPkA9NFe0
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) January 23, 2023
"To o co wnosi TVN jest przejawem zakazanej przez Konstytucję RP cenzury prewencyjnej i jest skandalicznym naruszeniem zasady wolności słowa", stwierdziła prezes Centrum Monitoringu Wolności Prasy dr Jolanta Hajdasz. CMWP SDP objęło sprawę monitoringiem i zapewnia, że udzieli pozwanym dziennikarzom i mediom wszelkiego wsparcia i pomocy prawnej.
Zobacz więcej: TVN chce uciszyć dziennikarzy. Ale to nie przejdzie! Protest CMWP SDP
Temat szeroko komentowany był przez polityków zwłaszcza prawej strony. Poseł PiS Marek Suski ocenił, że "mamy do czynienia z akcją bardzo niepokojącą. To jest uderzenie w podwaliny demokracji", mówił w Republice. "Jednym z filarów jest wolność słowa. Każdy będzie się bał coś powiedzieć, bo komornik przyjdzie do domu. Widać, że procedury z poprzedniego systemu wciąż są żywe", zaznaczył.
Takie są FAKTY: Suski w Republice: Telewizja TVN ostrożnie gospodaruje prawdą [wideo]
Kilka dni temu pełnomocnicy TVN wystosowali kolejny pozew - tym razem wobec spółki Forum S.A., czyli wydawcy „Gazety Polskiej Codziennie”, oraz personalnie wobec redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza.
Jeśli nie zgadzasz się na cenzurę, której wprowadzenia przez sąd domaga się stacja TVN, nie bądź bierny! Zalejmy naszymi protestami polskie, europejskie i światowe instytucje zajmujące się kwestią wolności słowa i praw człowieka. Niezbędne adresy znajdziesz klikając w poniższy baner.
Każdy z nas może wysłać petycję do instytucji krajowych, unijnych, a także do przedstawicieli w polskim Sejmie i Senacie.