Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomir Cenckiewicz, opublikował w mediach społecznościowych raporty młodego Wojciecha Jaruzelskiego z jego wypraw na żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych oraz Wolności i Niezależności. Historyk mówi o „setkach stron” obciążających jeszcze bardziej postać gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Sprawozdania pochodzą z końca 1946 r. i początku 1947 r.
– Dobry dzień... Trzeci tydzień przebijam się przez akta LWP związane z fizyczną likwidacją Żołnierzy Niezłomnych! Jest tego tysiące... No i dzisiaj – teczka po teczce – 5. Kołobrzeskiego Pułku Piechoty. A tam... setki stron z kpt. Wojciechem Jaruzelskim w roli głównej – krwawy sprawozdawca z krwawych wypraw na żołnierzy AK, NSZ i WiN – napisał na Facebooku Sławomir Cenckiewicz.
– Znałem opis kilku sprawozdań z książki Lecha Kowalskiego, ale jest tego znacznie więcej! Z niektórych dopiero ściągamy te postkomunistyczne zapory w postaci gryfów tajności :) Po 28 latach III RP! – pisze z entuzjazmem historyk.
– I pomyśleć, że taki zbrodniarz miał państwowy pogrzeb, a Prezydent RP żegnał go słowami: "żegnam jednego
z ostatnich symbolizujących trudny, a często tragiczny los pokolenia czasów powojennych, pokolenia głębokich, bolesnych
podziałów, polityka, żołnierza, człowieka dźwigającego ciężar
odpowiedzialności za najtrudniejsze i za najbardziej chyba dramatyczne decyzje w powojennej historii Polski" – wspomina Sławomir Cenckiewicz.
– Cóż Jaruzelski symbolizował i dźwigał w historii Polski? Poza ofiarami, które miał na sumieniu… – dodaje dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
Państwowy pogrzeb tego bandyty Jaruzelskiego będzie na zawsze okrywał hańbą byłego Prezydenta RP i szefa MON! To akt zdrady wobec Polski! pic.twitter.com/2xQp2Dc5US
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 4 sierpnia 2017