„CPK nie będzie”. Pytanie, kiedy usłyszymy to wprost od rządzących...
Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego nie dojdzie do skutku, napisała "Gazeta Wyborcza". Dlaczego? Bo nie ma w tej kwestii "ani woli, ani pieniędzy". "Wyborcza" wskazuje, że zamiast dokończyć inwestycję CPK, ekipa Tuska woli skupić się na tzw. "triport" Chopin-Modlin-Radom...
"Zamiast CPK – triport na 40 mln pasażerów rocznie. Nowe plany dla Lotniska Chopina, Modlina i Radomia", brzmi tytuł artykułu opublikowanego na łamach warszawskiej "Gazety Wyborczej". – Nie będzie żadnego CPK. Nie ma na to pieniędzy. Rząd ma naprawdę wiele innych pilniejszych spraw i wydatków na głowie – mówi w rozmowie z "GW" wpływowy poseł Koalicji Obywatelskiej z Warszawy.
I jak przyznaje polityki - .w zakresie CPK komunikacja rządu kuleje, ponieważ płyną sprzeczne komunikaty. Za chaos ma być współodpowiedzialny pełnomocnik rządu ds. inwestycji CPK Maciej Lasek. "Rzeczywiście, nasza komunikacja jest słaba. Trzeba będzie w końcu ogłosić, jakie mamy plany", zdradza. Plany te to nic innego niż... pogrzebanie Centralnego Punktu Komunikacyjnego.
Gazeta wskazuje, że z wypowiedzi Macieja Laska i odpowiedzialnego za kolej wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka wynika, iż "kontynuowanie projektu CPK" ograniczy się zaledwie do budowy Kolei Dużych Prędkości na trasie Warszawa – Łódź – Wrocław.
Z tekstu dowiadujemy się również, że rządzący snują coraz śmielsze plany budowy "triportu". W skrócie - chodzę o rozbudowę już istniejących portów lotniczych, co rzekomo "stanowi rozwiązanie bardziej korzystne niż CPK w Baranowie".
"Chodzi o to, by na Mazowszu rozwijać istniejące lotniska: na Okęciu i w Modlinie, a także podjąć próbę ożywienia terminalu w Radomiu. Stąd samoloty startują zaledwie cztery razy w tygodniu. Do rozbudowy tego oddalonego od Warszawy o 100 km lotniska, z którego nikt nie chciał latać już w poprzedniej dekadzie, parli prominentni politycy PiS. M.in. poseł Marek Suski oraz senator, a później europoseł Adam Bielan, także były premier Mateusz Morawiecki. Przekonali prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Inwestycja z terminalem dla 3 mln pasażerów rocznie miała kosztować 425 mln zł, ale zdrożała do ponad 800 mln zł, a latać dalej nie ma komu", napisano.