Na kanwie dzisiejszego, jakże wspaniałego święta Niepodległości, święta, które pierwszy raz od wielu lat przebiegało spokojnie, w uroczystej i przyjaznej atmosferze, publikujemy dwie przepowiednie-dwa proroctwa dotyczące Polski.
Poniżej fragment książki ks. Andrzeja Zwolińskiego pt. Astrologia, wróżby, jasnowidzenie i wywoływanie duchów, Wydawnictwo PETRUS, 2012.
Przepowiednie Wernyhory, Kozaka zaporoskiego (jego proroctwa dla Polski pochodzą z 1767 r.; druga wersja z 1769). Występuje w niej szereg fikcyjnych nazw zwycięskich bitew na wschodzie ("jar Hanczarychy, mogiła Piata i Perepiatychy, między Rzyszczowem a Jańczą"). Kończy je postulat: "...od Morza Czarnego aż do Bałtyku, od Karpatów po Niżowe Stepy nie będzie ani Niemca, ani Moskala na polskiej ziemi, a Polska będzie wielka i potężna". Według oceny prof. Stanisława Pigonia przepowiednie te dotyczą wydarzeń 1809 r. i stanowią historycznie zamkniętą kartę.
- Przepowiednia bpa Jana Cieplaka (1857-1926) z 1888 r., zapowiadająca wybuch wojen światowych, odrodzenie Polski i wybór papieża Polaka: "Anioł na gwiazdy pokazał i rzecze:
Patrz, to wszechświata pisane są losy
I ręką Bożą rzucone w kolei tak,
Jak Bóg ułożył losy człowiecze. (...)
Wilk z krwawą paszczą, wiecznie mordu głodny,
Co się pod znakiem krzyża zawsze chowa
Krzyż splugawiony znów weźmie za godło,
Pocznie narody pożerać dokoła. (...)
W Rzymie się pocznie odrodzenie świata.
Bóg wstrząśnie ziemią, powalą się domy.
Gdy zacznie mijać strasznie sroga zima,
Od Boga będzie dany znak widomy.
Od gór i stepów idzie wybawienie.
Pokój się Boży ustali w Warszawie,
Wielka w przymierzach, bogactwie i sławie
Polska ku morzom granicami sięgnie.
Dla tych co cierpią, przyjdzie dzień wesela,
Dla tych co wątpią, dzień sądu i kary.