CBA weszło do siedziby PZPN. Sakiewicz: część działaczy Związku była elementem układu korupcyjnego
Funkcjonariusze szczecińskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą postępowanie w jednym z wątków w tzw. aferze melioracyjnej. W związku z tą sprawą około 100 funkcjonariuszy Biura w niemal 30 lokalizacjach na terenie całego kraju zabezpiecza obszerny materiał dowodowy, w tym liczne nośniki danych elektronicznych, które będą w najbliższym czasie przedmiotem analizy śledczych.
Przeszukanych zostało już 30 lokalizacji, w tym siedzibę PZPN. Zabezpieczono również dokumentację oraz nośniki danych. W akcji wzięło udział blisko 100 funkcjonariuszy CBA.
Realizacja czynności obejmuje m.in. siedzibę Polskiego Związku Piłki Nożnej, 16 wojewódzkich związków piłki nożnej oraz szereg miejsc zamieszkania osób fizycznych i siedzib podmiotów.
Czynności przeprowadzone są pod nadzorem Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Po próbie uzyskania informacji na temat sprawy, biuro CBA na razie nie podaje informacji ze względu na przeprowadzane śledztwo. O szczegółach będziemy informować na bieżąco.
O komentarz poprosiliśmy redaktora Tomasza Sakiewicza:
- Wedle mojej wiedzy, ważnym wątkiem działań CBA jest ukrywanie przez PZPN polityków vipowskich, a sama sprawa jest odpryskiem afery melioracyjnej, w którą również zamieszany jest były poseł Platformy Obywatelskiej, obecnie niezrzeszony Stanisław Gawłowski. To, że wokół tej postaci wybuchały kolejne afery nikogo nie dziwi ani nie szokuje. Widać wyraźnie, że PZPN, a przynajmniej część jego działaczy była elementem układu korupcyjnego, który rządził w Polsce - powiedział naszemu portalowi naczelny "Gazety Polskiej".