Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło do domu Michała Lisieckiego, właściciela Grupy PMPG Polskie Media wydającego tygodniki "Wprost" i "Do Rzeczy". Przeszukanie miało związek z "szerokim wielowątkowym śledztwem dotyczącym spraw gospodarczych".
Według nieoficjalnych informacji podawanych przez media, interwencja miała mieć związek z aferą podsłuchową. Doniesienia te zdementowało Centralne Biuro Antykorupcyjne, które wydało w tej sprawie oświadczenie:
CBA u Michała Lisieckiego w sprawie gospodarczej
Z całą stanowczością dementujemy pojawiające się nieprawdziwe informacje, że czynności wykonywane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w domu Michała Lisieckiego dotyczyły tzw. afery podsłuchowej. CBA wykonywało czynności na charakterze procesowym polegające na żądaniu wydania rzeczy na zlecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga i absolutnie nie dotyczą tzw. afery podsłuchowej, na co zupełnie mylnie wskazują niektóre media. Szerokie wielowątkowe śledztwo dotyczy spraw gospodarczych.