Spółka CAM Media postanowiła pozwać SLD, Solidarną Polską oraz posłów: Beatę Kempę (SP) i Zbigniewa Kuźmiuka (PiS). Powodem są zarzuty korumpowania urzędników państwowych, którymi wymienione podmioty obarczały spółkę. Firma stanowczo zaprzecza, że dopuściła się korupcji.
Na zapowiedz grożących im pozwów zareagowali posłowie i przedstawiciele partii. Twierdzą oni, że domagali się od spółki CAM Media informacji o wydatkowaniu publicznych pieniędzy. Dlatego też 10 stycznia SLD złożyło projekt uchwały Sejmu o powołaniu komisji śledczej do zbadania prawidłowości działań organów administracji rządowej przy przetargach w latach 2007–2010, z kolei Solidarna Polska wystosowała wniosek o udzielenie przez rząd informacji ws. nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych na obsługę prezydencji polskiej w UE oraz zakup sprzętu i usług teleinformatycznych realizowanych przez CAM Media S.A.
"Zarząd CAM Media S.A. oświadcza, że wbrew informacjom podanym przez Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobro, spółka nie brała nigdy udziału w żadnych mechanizmach czy relacjach o charakterze korupcyjnym" – można przeczytać w oświadczeniu spółki.
Firma CAM Media ostro zareagowała na, zawarty we wniosku SLD o powołanie komisji śledczej, zarzut prowadzenia działań korupcyjnych w ministerstwach i urzędach państwowych oraz posiadanie specjalnego funduszu na łapówki
"Rozpowszechnianie nieprawdziwych, a godzących w dobre imię Spółki informacji jest oczywistym, bezprawnym i zamierzonym działaniem na jej szkodę" – uznał zarząd.
Od obu partii spółka żąda przeprosin w mediach oraz po 100 tys. zł zadośćuczynienia. Od posłów, za ich sejmowe wypowiedzi – po 50 tys. zł i przeprosin w mediach. Jednocześnie spółka poinformowała, że będzie ubiegała się w Sejmie o uchylenie immunitetu tym posłom.
– Żadna firma i osoba nas nie zastraszy i zrobimy wszystko, by komisja śledcza w sprawie tej gigantycznej afery została powołana jak najszybciej. My dzisiaj nie oskarżamy, ale chcemy dowieść, kto był winien i dlaczego –skomentował sprawę rzecznik SLD Dariusz Joński.
– Mam obowiązek pilnować wydatków publicznych – stwierdził z kolei krótko poseł Kuźmiuk (PiS).
Beata Kempa (SP) potraktowała zapowiedź pozwu jako polityczny atak na jej osobę. Natomiast rzecznik SP Patryk Jaki zaznaczył, że partia chce wyjaśnić wątpliwości dotyczące zamówień publicznych. Ocenił, że zapowiedź pozwu przez CAM Media to "próba odwrócenia kota ogonem".
W połowie listopada 2013 roku w ramach śledztwa stołecznej prokuratury apelacyjnej CBA zatrzymało 18 osób podejrzewanych o korupcję. Sprawa dotyczyła zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Według doniesień mediów funkcjonariusze wkroczyli m.in. do siedziby spółki CAM Media, która organizowała konferencje związane z polską prezydencją w UE.
