Prace nad długo oczekiwaną przez kierowców trasą S7, na odcinku między Gdańskiem a Elblągiem, przebiegają zgodnie z planem. Wszystko wskazuje na to, że na jesieni przyszłego roku będziemy mogli przejechać wyłącznie drogą ekspresową od Gdyni do granicy województw warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego. Najbardziej oczekiwanym fragmentem tej trasy na północy kraju jest żuławski odcinek „siódemki”, na którym średnie natężenie ruchu wynosi około 20 tysięcy pojazdów na dobę.
Droga ekspresowa S7 łączy aglomerację trójmiejską z Warszawą i aglomeracją krakowską. Docelowo ma osiągnąć długość 706 kilometrów, kończąc swój bieg w Rabce-Zdrój. Północny fragment S7 doskonale znają kierowcy zmierzający latem do Gdańska, Sopotu, Gdyni i miejscowości nadmorskich na Mierzei Wiślanej. Właśnie w sezonie turystycznym natężenie ruchu między Gdańskiem a Elblągiem osiąga punkt kulminacyjny. Niestety, w tym i przyszłym roku, kierowcy zmuszeni będą korzystać z objazdów, ze względu na trwające prace budowlane.
"Warunki geologiczne wymusiły na wykonawcach wzmocnienie podłoża"
Budowa trasy podzielona jest na dwa odcinki – z Koszwał do Nowego Dworu Gdańskiego oraz z Nowego Dworu Gdańskiego do Kazimierzowa, które realizują odpowiednio czeski Metrostav i polski Budimex. Obecnie wykonawcy nie notują opóźnień w realizacji harmonogramu prac. Obie firmy deklarują wykonanie połowy planu pracy. Zgodnie z założeniami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, termin zakończenia prac na obu odcinkach to październik przyszłego roku, który wydaje się niezagrożony. Drogowcy, dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym, bez przeszkód realizują założone plany. W przyszłym miesiącu miał być oddany do użytku fragment S7 Miłomłyn-Ostróda Północ, jednak kierowcy korzystają z niego już od grudnia ubiegłego roku.
Terminową realizację zadania może utrudnić żuławski podmokły teren. Warunki geologiczne wymusiły na wykonawcach wzmocnienie podłoża, przed rozpoczęciem realizacji nawierzchni. Na odcinku z Koszwał do Nowego Dworu Gdańskiego, konieczne było wbicie ziemię około 200 tysięcy pali przemieszczeniowych. Metrostav na swoim odcinku ma również do zrealizowania przeprawę nad Wisłą w miejscowości Kiezmark (940 metrów długości), natomiast Budimex realizuje most nad rzeką Nogat (około 600 metrów długości). Łącznie na drodze S7 i przebudowie skrzyżowania obwodnicy Elbląga z ulicą Żuławską, wykonawcy mają do zrealizowania 23 obiekty mostowe.
"Prace na budowie wchodzą w decydującą fazę"
W ubiegłym roku Budimex zwrócił się do GDDKiA o podjęcie decyzji ws. realizacji trzech pasów ruchu w każdą stronę, na odcinku od Elbląga do Nowego Dworu Gdańskiego. Ten fragment szczególnie w letnie weekendy często się blokuje. Kierowcy skręcający w stronę Stegny na węźle w Nowym Dworze, tworzą zator na „siódemce”, wobec czego samochody stoją na całej długości trasy aż do Elbląga, gdzie kończy się dwupasmowa obwodnica. Projekt realizacji drogi ekspresowej przewiduje miejsce na realizację trzeciego pasa ruchu, a w związku z terminową realizacją podstawowych założeń, Budimex wystąpił do GDDKiA o jego budowę. Dyrekcja odmówiła jednak, wskazując na wystarczającą przepustowość drogi dwupasmowej na wskazanym odcinku.
Aktualnie prace na budowie wchodzą w decydującą fazę, a kierowcy największych utrudnień mogą się spodziewać na odcinku od Południowej Obwodnicy Gdańska do miejscowości Kmiecin, za Nowym Dworem Gdańskim. Odcinek realizowany przez Budimex biegnie w większości nowym śladem, wobec czego podróżujący napotkają mniejsze trudności. Poza fragmentami dróg pomocniczych, na które przeniesiono ruch po zamknięciu części dawnej DK7, dziś (24 marca) wystąpią utrudnienia na obwodnicy Elbląga (skrzyżowanie z ul. Żuławską), ze względu na montaż rusztowań pod ustrój nośny wiaduktu. Natomiast z początkiem kwietnia rozpoczną się nocne zamknięcia ul. Tczewskiej w Nowym Dworze Gdańskim. Wszelkie zmiany w organizacji ruchu na bieżąco podawane są na stronie: www.s7-ndg-kazimierzowo.pl.