"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą
Kamil L., lepiej znany jako "Budda", w maju tego roku opublikował nagranie, w którym ujawnił, że padł ofiarą szantażu. Poinformował, że otrzymywał tysiące gróźb i szantaży, a także doszło do prób wyłudzeń. Influencer zawiadomił policję, ale nie ujawnił szczegółów sprawy swoim fanom. Teraz wychodzą na jaw nowe informacje.
O sprawie zatrzymania Kamila L. "Buddy" pisaliśmy TUTAJ.
"Budda" Szantażowany
Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, potwierdził, że śledczy prowadzili dochodzenie w sprawie szantaży, w wyniku którego zatrzymano dwóch mężczyzn – Artura R. i Damiana S., którzy usłyszeli zarzuty.
Z ustaleń śledztwa wynika, że od 13 do 15 maja 2024 roku, w różnych miejscach, w tym w Krakowie i Warszawie, mężczyźni grozili Kamilowi L. Celem ich działań było zamieszczenie w sieci 25-minutowego filmu, który miał zniesławić "Buddę" i zaszkodzić jego reputacji, a także narazić go na utratę zaufania, niezbędnego w jego działalności zawodowej. Zatrzymani żądali od youtubera 700 tysięcy złotych.
Śledczy zastosowali wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Postępowanie zostało zakończone 2 września 2024 roku, a akt oskarżenia skierowano do Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli. Proces sądowy jest obecnie w toku. Z kolei 21 kwietnia 2024 roku do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podszywaniu się pod "Buddę" i wykorzystaniu jego wizerunku oraz głosu w celu wyrządzenia szkody majątkowej i osobistej, jednak śledczy nie zdołali ustalić sprawcy. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone 30 lipca 2024 roku z powodu niewykrycia sprawców, a decyzja jest prawomocna.
Źródło: TVN24
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.