– Widzimy sytuację w której z dnia na dzień, ten koronawirus postępuje i pojawia się w Austrii, Szwajcarii, Włoszech, to są to już rejony bardzo nam bliskie, więc rzeczywiście można przewidywać, że rzeczywiście w Polsce takie przypadki się pojawiąpowiedział Waldemar Buda, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej
– Mamy wyjątkowo dobre okoliczności, które nam sprzyjają. Sam koronawirus to już jest kilka dobrych tygodni na świecie. My obserwujemy, jak ten koronawirus rozwija się w poszczególnych krajach Unii Europejskiej, jak na przykład we Włoszech - mówił Waldemar Buda.
– W związku z czym mieliśmy naprawdę dużo czasu na to, żeby się przygotować. Oczywiście ciężko powiedzieć, że mamy wszystko przygotowane. Nie wiemy o skali, jaka może nas czekać. Może zdarzyć się tak, że będzie to w przyszłości jeden, pięć, czy setki przypadków, więc ciężko o tym mówić tak jednoznacznie. Wszystko to, co można dzisiaj przewidzieć, zrobić na zapas, jest robione - dodał.
– My tego sprawy nie chcemy wykorzystywać jako elementu kampanijnego, czy walki z opozycją. My chcemy przedstawiać to tak, jak dokładnie jest. To ostatecznie my wszyscy będziemy musieli sobie z tym problemem poradzić. Jeżeli widzimy sytuację, w której z dnia na dzień, ten koronawirus postępuje i pojawia się w Austrii, Szwajcarii, Włoszech, to są to już rejony bardzo nam bliskie, więc rzeczywiście można przewidywać, że rzeczywiście w Polsce takie przypadki się pojawią. Dzisiaj przepływ ludzi w ramach samej Unii Europejskiej jest gigantyczny - zaznaczył polityk.
– Bądźmy gotowi. Nie bójmy się też tego. Zwróćmy uwagę, że w 2019 na samą grypę zmarło kilkadziesiąt osób i o tym się nie mówi, a o koronawirusie mówi się o czym zupełnie dramatycznym - podkreślił wiceminister.
– Wszyscy na całym świecie pracują nad metodami leczenia - dodał.
– Bądźmy bardzo spokojni, bądźmy czujni, obserwujmy, co się dzieje - zaznaczył Waldemar Buda.