W Bolonii po 10. rozpoczął się proces apelacyjny Guerlina Buntungu, Kongijczyka, który był jednym z czterech sprawców brutalnego ataku na parę polskich turystów w Rimini w lecie 2017 roku. W pierwszej instancji skazany został na 16 lat więzienia.
Reprezentujący Polaków i władze Rimini mecenas Meurizio Ghinelli powiedział Polskiemu Radiu, że obrona oskarżonego wnosi o uniewinnienie.
"Butungu powiedział, że przyznał się do winy ze strachu, a też miał nadzieję, że dzięki temu może liczyć na łagodniejszy wymiar kary. Według nas nie ma w tym żadnej konsekwencji".
Kongijczyk twierdzi, że nie brał udziału w napadzie na Polaków, ani w gwałcie. Uważa się za ofiarę zmowy trzech pozostałych nieletnich uczestników napadu, którzy zostali skazani na 9 lat i 8 miesięcy więzienia.
Mecenas Ghinelli uznał te argumenty za śmieszne. Domaga się utrzymania kary zasądzonej w pierwszej instancji.