W Jeleniej Górze, przed tamtejszym Sądem Okręgowym, rozpoczął się właśnie proces Artura K. Zdaniem prokuratury, mężczyzna pobił, związał, zgwałcił, a na koniec zamordował Kamilę. Do zbrodni doszło na początku tego roku - informuje se.pl.
- Ty bydlaku! Zamordowałeś Kamilkę – krzyczała do zwyrodnialca rodzina dziewczyny, tuż przed pierwszą rozprawą.
Jak informuje Super Express sąd zdecydował się utajnić rozprawę, dlatego szczegółów procesu nie poznamy.
Kamila, związała się z 10 lat starszym mężczyzną i zamieszkała z nim. Na początku była sielanka.
Artur K. lubił sobie wypić i w końcu Kamila wyrzuciła go z domu. Mężczyzna jednak nie mógł pogodzić się z rozstaniem. Wypisywał smsy, nieustannie dzwonił. Gdy dziewczyna powiedziała stanowcze "NIE" doszło do tragedii.
"Pijany i wściekły Artur K. wpadł w zwyrodniały trans. Najpierw zaczął okładać Kamilę: coraz mocniej i mocniej. Następnie, gdy dziewczyna nie miała się już jak bronić, związał ją taśmą malarską. Zakneblował usta. Brutalnie zgwałcił. Temu bydlakowi jednak i tak było mało, bo postanowił jeszcze udusić Kamilę" - czytamy w Super Expressie.
Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic, ukradł telefon i sobie poszedł. Wpadł następnego dnia, gdy spokojnie pił alkohol z kolegami.
Teraz grozi mu dożywotnie więzienie i każdy inny wyrok będzie zbyt łagodny za to, co zrobił.