Brudziński: Przedterminowe wybory? Dziś to jest 50 na 50
- Jak co miesiąc, przy okazji naszej wizyty na Wawelu, zostaliśmy przez naszych kolegów z Krakowa bardzo miło ugoszczeni” – odpowiedział Joachim Brudziński, pytany na antenie RMF FM o wynik wczorajszego spotkania polityków z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Podczas rozmowy potwierdził to, co ogłosił Marek Suski – „w skutek decyzji podjętych przez naszych byłych koalicjantów, tej koalicji już nie ma”.
- Są zawieszone rozmowy dotyczące rekonstrukcji rządu, są zawieszone rozmowy dotyczące naszego wspólnego programu, bo trudno przyjąć za rzecz akceptowalną sytuację, w której nasi mniejsi koalicjanci - przy okazji tak ważnych głosowań, jak to, które miało miejsce w ostatni dniach w Sejmie - podejmują decyzję zupełnie w poprzek programu Prawa i Sprawiedliwości” – dodał Brudziński.
Za duży apetyt
Należy stwierdzić oczywisty fakt, że te 5 lat rządów za nami to był dobry czas dla Polski. Z rozmów, które trwały przez ostatnie dni jasno wynika, że apetyty naszych koalicjantów są bardzo duże - za duże w stosunku do tego, co wnoszą do koalicji - komentował na antenie RMF FM Joachim Brudziński kryzys w Zjednoczonej Prawicy, który rozpoczął się w cieniu rozmów na temat rekonstrukcji rządu.
Będą dymisje
Krzysztof Ardanowski opowiedział się przeciwko noweli ustawy o ochronie zwierząt. Przed głosowaniem w Sejmie wyraził swoje krytyczne zdanie w publicznym liście. W związku z tym został w piątek zawieszony - razem z czternastka innych posłów - decyzją Jarosława Kaczyńskiego. Prowadzący dopytywał, czy zdaniem Brudzińskiego w związku z tym Ardanowski powinien pozostać ministrem rolnictwa. W mojej opinii w tej sytuacji to jest oczywiste, że nie, bo Ardanowski podjął bardzo świadomą decyzję. Jako minister rolnictwa wie bardzo dobrze, że jest dużo demagogii w tych argumentach, że niszczymy polskie rolnictwo tą ustawą - przekonywał Brudziński. Jednak, jak dodał - "głos decydujący należy do Morawieckiego i Ardanowskiego".
Przedterminowe wybory?
- Dziś bym powiedział, że to jest 50 na 50 - tak na pytanie o scenariusz zakładający przedterminowe wybory parlamentarne odpowiedział Joachim Brudziński. Europoseł PiS podkreślał że "to jest prosta argumentacja". Nastąpi refleksja, odpowiedzialność i dopasowanie własnych apetytów do własnych możliwości - koalicja będzie trwała. Nie będzie tej refleksji - będzie rząd mniejszościowy - tłumaczył. Według wiceprezesa PiS, ten drugi scenariusz oznacza wcześniejsze wybory. Ale wcześniejsze wybory oznaczałyby również, że nasi dotychczasowi koalicjanci będą musieli się zweryfikować i te wszystkie młode wilczki, napompowani dziś i nabuzowani, będą musieli zweryfikować swój potencjał wyborczy z własnych list - Solidarnej Polski i Porozumienia - stwierdził. Miejsca dla nich na listach PiS w sposób oczywisty nie będzie" - dodał.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Rząd odcina pacjentów od badań. Małecki w Republice: „To jedno z najpodlejszych kłamstw koalicji 13 grudnia”
Mecenas Bartosz Lewandowski ujawnia, jak TSUE rozszerza definicję „sądu”. Wskazuje na poważny problem dla Polski
Finał „Stranger Things” będzie jak pełnometrażowy film! Netflix ujawnia czas trwania ostatniego odcinka
Najnowsze
Rząd odcina pacjentów od badań. Małecki w Republice: „To jedno z najpodlejszych kłamstw koalicji 13 grudnia”
Czarnek: w Polsce nie rozwija się absolutnie NIC
Bezczelność Żurka. Chce Trybunału Stanu dla polityków PiS
Mecenas Bartosz Lewandowski ujawnia, jak TSUE rozszerza definicję „sądu”. Wskazuje na poważny problem dla Polski