Jarosław Gowin na premiera; tylko w taki sposób można odsunąć PiS od władzy; jest to partia nie licząca się z ograniczeniami, które na polityków nakłada epidemia - oświadczył w piątek wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (KO).
Posłowie PiS złożyli we wtorek w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. Zgodnie z projektem, w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego przysługiwałby wszystkim wyborcom. Sejm miał się zająć tym projektem w piątek, nie ma go jednak w porządku obrad.
Głosowanie przeciw rozwiązaniom przewidującym powszechne głosowanie korespondencyjne w wyborach 10 maja b.r. zapowiedziało już współtworzące Zjednoczoną Prawicę Porozumienie - ugrupowanie wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina.
"Mam nadzieję, że w obozie Zjednoczonej Prawicy będziemy dalej współpracować. Do tej pory udało się przeprowadzić wiele korzystnych z punktu widzenia wszystkich Polaków reform i mam nadzieję, że ta współpraca będzie kontynuowana" - powiedział w piątek szef KPRM Michał Dworczyk, pytany czy nie obawia się odejścia z rządu wicepremiera Jarosława Gowina.
Na późniejszej konferencji prasowej Gowin zapowiedział, że wybory prezydenckie 10 maja nie mogą się odbyć oraz, że bezpiecznym terminem jest przesunięcie ich o dwa lata. Jak dodał, jest to możliwe tylko poprzez zmianę konstytucji i dzisiaj posłowie Porozumienia taki projekt przedstawiają.
Sejm w piątek wznowi obrady o godz. 13.30. W porządku obrad jest tylko sprawozdanie komisji z rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających realizację programów operacyjnych w związku z wystąpieniem COVID-19 w 2020 r., który dotyczy funduszy unijnych.